W "TzG" był tort, a po programie… Tak Oliwia Bieniuk balowała w 19. urodziny. Paparazzi przyłapali ją na mieście w najmniej spodziewanym miejscu
Oliwia Bieniuk zakończyła już swoją przygodę z Tańcem z Gwiazdami. Nastolatka była pierwszą z osób, którą stacja Polsat podała jako uczestniczkę tej edycji. Córka Ani Przybylskiej nie ukrywała wówczas, że jest niezwykle zaskoczona, ale nie wahała się ani chwili, by przyjąć ofertę z jednego z najchętniej oglądanych show.
20.10.2021 | aktual.: 20.10.2021 10:58
Decyzja była spontaniczna i podjęłam ją chyba od razu. Po prostu wiedziałam, że chcę to zrobić. Muszę przyznać, że tata był zszokowany propozycją. Właściwie tak jak ja! Wiem jednak, że będzie mi bardzo kibicował od pierwszej minuty na parkiecie – komentowała w rozmowie z Party.
Okazało się, że była to niezwykle trafiona decyzja. Oliwii udało się dotrzeć aż do półfinału programu. I chociaż często była w strefie zagrożenia i mogła odpaść ze względu na niskie noty od jury, to widzowie zawsze mocno wspierali ją SMS-ami.
Oliwia Bieniuk: gdzie się udała po przegranej w Tańcu z Gwiazdami?
Oliwia w ostatni poniedziałek pożegnała się z parkietem i nie będzie rywalizować o Kryształową Kulę. Nastolatka jednak cieszyła się, że udało jej się zajść aż tak daleko. Wiadomo, że zgromadziła wokół siebie wierne grono fanów, którzy ochoczo na nią głosowali, co na pewno zaprocentuje w dalszej karierze w show-biznesie.
Półfinałowy odcinek był dla Oliwii podwójnie ważny. Świętowała bowiem swoje 19. urodziny, które spędziła na parkiecie. Produkcja przygotowała dla niej wspaniałe niespodzianki. Na planie pojawił się tort, kwiaty, a wszyscy odśpiewali solenizantce Sto lat.
Niczego nie odpakowałam i nie wiem, co dostałam, bo miałam program i nie miałam czasu. Ale nie mam parcia na prezenty. Najważniejsza jest dla mnie rodzina, wsparcie i to, że mogę z nimi tutaj być i wspólnie celebrować - mówiła w rozmowie z naszą reporterką.
Tuz po programie rozpoczęła ona świętowanie razem ze swoją rodziną. Pomimo że odpadła z show to nie zamierzała się tym smucić. Razem z tatą - Jarosławem Bieniukiem, oraz młodszymi braćmi tuż po wyjściu ze studia udali się na kebab.
Całą rodziną pojechali do centrum Warszawy, bo tam znajduje się hotel, w którym się zatrzymali. Jednak zanim kontynuowali świętowanie urodzin w tymże, były piłkarz zabrał gromadkę swoich dzieci do pobliskiego baru kebab i zamówił dla każdego po kanapce z mięsem i sosami. Oliwia wyszła z tureckiego baru uśmiechnięta od ucha do ucha. Bo przecież nie liczy się, czy prezent był drogi, ale to, czy był od serca. A ten kebab od taty na pewno był - czytamy w Super Expressie.
Przypomnijmy, że programem młoda gwiazda nie żegna się na długo. Już za tydzień wystąpi bowiem razem ze wszystkimi uczestnikami podczas wielkiego finału. Jak myślicie, kto sięgnie po Kryształową Kulę?
