Olgierd Łukaszewicz apeluje w TVN o pomoc dla 60‑letniej aktorki, która urodziła bliźnięta. Pokazał dużo nowych zdjęć dzieci

Przyszła do mnie koleżanka, do gabinetu prezesa ZASP-u w bardzo złym stanie psychicznym, przestraszona. Zwierzyła mi kłopot, który wcześniej zwierzyła zarządowi oddziału warszawskiego, gdzie otrzymała pomoc. Zapomogę ze składek, no ale co ma robić. Emerytowana pracownica ZUS-u wskazała jej drogę, żeby podwyższyć emeryturę. Ona ma 1250 brutto. Żeby polepszyć swoją sytuację materialną po urodzeniu tych bliźniąt, może to uczynić tylko premier. Nawet prezes ZUS-u nie może nic zrobić

Poczułem taką motywację żeby zwrócić się do państwa, że wszystkie dzieci są równe. Ja mówię dlatego, ponieważ ta dyskusja w tej chwili uświadomiła mi, że wersja, którą usłyszałem od mojej koleżanki, że poczęcie nastąpiło po kuracji hormonalnej, że może być nie całkiem prawdziwa. Nie jest to wolą prezesa pytać o to, jak nastąpiło poczęcie. Nie otrzymałem żadnej prócz tej, która wczoraj była adresowana od prezesa ZUS-u do koleżanki, że prawnie nie może pomóc. Pytanie [do premier Kopacz] zostało skierowane i odpowiedź może być odmowna. Myślę, że będzie z uzasadnieniem

Ja wiem, że to jest trudna sytuacja, szczególnie po tej ustawie in vitro, która nie mówi do jakiego momentu w ciało kobiety może być włożony zarodem. Ale ja chcę mówić o dzieciach. Sfotografowałem się z tymi dziećmi, na rękach swoich, na swoim blogu. Bo to jest ta rzeczywistość