Zosia Zborowska odważnie o apostazji. Od wystąpienia z kościoła dzieli ją tylko krok: "Bardzo bym chciała to zrobić, ale…"

Błogosławiony stan nie był dla niej łatwym doświadczeniem. Miała ona już za sobą poronienie, a w ciąży wykryto u niech chorobę, która spowodowała, że do samego porodu musiała przyjmować codzienne zastrzyki. Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie i od kilku miesięcy może tulić w ramionach córeczkę, której dali na imię - Nadzieja.

Zofia na Instagramie nie ma przed swoimi fanami zbyt wielu tajemnic. Często udostępnia okno pytań, w którym odpowiada nawet na najbardziej kontrowersyjne zapytania od obserwatorów. Ostatnio jeden z nich zastanawiał się, dlaczego deklarująca się jako osoba niewierząca aktorka obchodzi święta Bożego Narodzenia.

Wiadomo także, że aktorka nie zamierza ochrzcić swojej córeczki, ani posyłać jej do komunii. Jej zdaniem takie decyzje dotyczące sakramentów powinny być podejmowane w pełni świadomie. Mama małej Nadziei mając chwilę czasu, znowu postanowiła odpowiedzieć na pytania internautów. Ci oczywiście poruszyli temat wiary i zapytali, czy dokonała już ona apostazji.

Zosia nie zamierzała oczywiście uniknąć odpowiedzi i z wielką szczerością odniosła się do pytania. Nie zabrakło też przy tym sporej dawki dobrego humoru, gdyż aktorka apostazję żartobliwie nazwała Anastazją.

Trzeba przyznać, że jeżeli chodzi o kwestie wiary,  Zosia jest naprawdę nieugięta i nie zamierza zmieniać zdania.