Zofia Zborowska nie ma zamiaru ochrzcić swojego dziecka. Gwiazda podała silne argumenty
Zofia Zborowska kilka tygodni temu poinformowała, że razem z mężem Andrzejem Wroną spodziewają się pierwszego dziecka. Aktorka doskonale znana fanom serialu Barwy szczęścia ogłosiła nowinę o ciąży w bardzo pomysłowy sposób. Dodała zdjęcie, na którym widać było jej krągłości w całej okazałości, a dla swoich obserwatorów przygotowała rebus. Nikt nie miał problemu z jego odgadnięciem, a pod postem natychmiast pojawiło się mnóstwo gratulacji nie tylko od fanów, ale także przyjaciół z show-biznesu. Od tamtej pory przyszła mama nie tylko chętnie pozuje do kolejnych zdjęć, ale także opowiada o swoim odmiennym stanie.
Ciążę znosi bardzo dobrze, ale w trakcie jednej z kontrolnych wizyt u lekarza dowiedziała się, że cierpi na bardzo rzadką przypadłość. Na szczęście lekarka w porę zdiagnozowała problem. Zosia musi zatem szczególnie na siebie uważać i aż do narodzin maluszka przyjmować zastrzyki.
Została u mnie zdiagnozowana choroba krwi przez moją wspaniałą panią doktor. Mam turbo farta, że ona to odkryła, bo nie wiem, jak by to się mogło skończyć. Sprawdźcie sobie w Internecie, co to jest trombofilia lub zespół antyfosfolipidowy i zbadajcie, czy macie coś takiego, czy nie. Trombofilia to jest wrodzona choroba, a zespół antyfosfolipidowy jest czymś nabytym.
Zofia Zborowska nie ma zamiaru ochrzcić dziecka. Dlaczego?
Zosia nie zwykła owijać w bawełnę. Aktorka znana jest z tego, że bardzo chętnie odpowiada na pytania swoich fanów i nie boi się w odważny sposób przedstawić własnego zdania. Gwiazda bardzo dosadnie i konkretnie odpowiada też na każdą krytykę na swój temat. Odkąd ogłosiła ciążę, chętnie też rozmawia ze swoimi fanami poprzez okno pytań. Ostatnio również udostępniła taką możliwość i wypowiedziała się na temat chrztu.
Gwiazda jest zdania, że decyzje dotyczące sakramentów powinny być podejmowane, jak najbardziej świadomie. Chrzest małego dziecka takiego wyboru mu nie pozostawia.
Oczywiście, że na ślub pójdę, bo to, że ja nie wierzę, nie oznacza, że wszyscy inni mają nie wierzyć. Dwójka dorosłych i świadomych swoich czynów ludzi chce się pobrać w instytucji pt. "Kościół" - proszę bardzo. To, na co się nie godzę, to chrzest i komunia. Bo jak dla mnie takie decyzje powinny być podejmowane świadomie i bez stresu. A w obydwu przypadkach, mam wrażenie, że dzieci są bardziej zestresowane niż na maturze - zdradziła Zofia Zborowska.
Zosia już nie pierwszy raz wspomina w social mediach o swoim podejściu do chrztu i komunii. Jakiś czas temu przytoczyła zdarzenie, którego świadkiem była w kościele. Po tym incydencie zdecydowała, że nie będzie więcej uczestniczyć w sakramentach, które przyjmują dzieci.
