Tragiczny finał poszukiwań brata Przemysława Salety. Aleksander zginął w przerażających okolicznościach. Służby szukały go przez wiele tygodni
Przemysław Saleta to jeden z najpopularniejszych sportowców w Polsce. Jest bokserem i kick-boxerem wagi ciężkiej. Na swoim koncie ma mnóstwo sukcesów. Zdobył między innymi tytuły Mistrza Polski, Europy i interkontynentalny w boksie zawodowym. Na profesjonalnym ringu zaczął występować w latach 90. W swojej karierze stoczył aż 52 walki, z czego 44 razy odniósł zwycięstwo.
Połowa tych pojedynków zakończyła się przez nokaut. Sportowa kariera sprawiła, że wciągnął go także świat show-biznesu. Doskonale radzi sobie w roli aktora, ale także uczestnika najpopularniejszych shows, do których zaproszeń nie brakowało. Mogliśmy go zobaczyć między innymi w Tańcu z Gwiazdami, Azja Express czy Fort Boyard.
W 2007 roku pięściarz przeszedł poważną operację. Mężczyzna został dawcą nerki, która została przeszczepiona jego córce Nicole. Dziewczynka przez kilka lat była poddawana dializom.
Kilka dni później nastąpiły u niego komplikacje pooperacyjne i krwotok wewnętrzny, natychmiast został poddany kolejnemu zabiegowi, a jego ciężki stan sprawił, że lekarze postanowili wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej. Z walki o zdrowie wyszedł zwycięsko. Bokser od dawna nie pojawia się na ringu, ale pracuje jako komentator walk na kanałach sportowych.
Tajemnicza śmierć brata Przemysława Salety. Co się stało?
Przemysław Saleta miał młodszego brata Aleksandra. O 53-latku brytyjskie media rozpisały się w czerwcu. Mężczyzna zgłosił do służb, że jego statek, którym podróżował, zaczął nabierać wody. Wszystko działo się w Newhaven na południowym wybrzeżu Anglii. Natychmiast rozpoczęły się poszukiwania.
Aleksander, chcąc dotrzeć na brzeg, wsiadł na ponton. Wtedy kontakt z nim się urwał. Na ratunek wysłano tamtejszą policję, straż przybrzeżną, helikopter i łódź ratunkową. Te pierwsze poszukiwania po dwóch dobach zostały wstrzymane ze względu na problemy z pogodą – czytamy w Super Expressie.
Przez kilka kolejnych tygodni rodzina nie wiedziała, co się z nimi dzieje, a poszukiwania nie przynosiły rezultatów. Niestety doszło do najgorszego. Woda wyrzuciła ciało Aleksandra na brzeg, ale aż we Francji.
Ostatecznie ciało brata Przemysława Salety woda wyrzuciła na brzeg już po francuskiej stronie. Potrzebna była identyfikacja zwłok. Cały proces trwał zatem kilka tygodni i ostatecznie za datę śmierci uznano 17 lipca – podaje tabloid.
Od śmierci do pogrzebu minęło kilka miesięcy. Rodzina pochowała Aleksandra w Polsce dopiero 12 grudnia. Urna z prochami spoczęła na Cmentarzu Południowym w Warszawie. W uroczystościach pożegnalnych uczestniczyła najbliższa rodzina w tym Przemysław Saleta.
