Olga Tokarczuk odbierając Nobla oddała hołd swoją kreacją. Jaki sekret skrywa jej piękna suknia?
Olga Tokarczuk, w czwartek, 10 października została laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Została nagrodzona za 2018 rok. 10 grudnia odebrała laur z rąk króla Szwecji Karola XVI Gustawa. Na gali w Sztokholmie pojawiła się w zjawiskowej sukni, którą zachwyciła cały świat.
Olga Tokarczuk na gali w Sztokholmie. Jaką miała kreację? Jakie suknia niosła przesłanie?
Olga Tokarczuk była 10. w kolejce do odbioru swojej nagrody. Na gali pojawiła się w pięknej kreacji zaprojektowanej przez Gosię Baczyńską. Długa, ciemnogranatowa kreacja, ze wstawkami z jedwabiu i misternymi koronkami, doskonale podkreśliła styl pisarki. Wyglądała zjawiskowo. To jednak nie wszystko. Kreacja niosła za sobą pewną ideę, którą projektantka wprowadziła w życie idąc za sugestiami noblistki. O wszystkim poinformował Michał Zaczyński na łamach Vogue Polska.
Moja suknia jest nie tylko piękna, ale też coś znaczy. Gosia bardzo inteligentnie odczytała moje mgliste sugestie, że fascynuje mnie czas sufrażystek. Myślę, że sukienka nawiązuje estetycznie do Selmy Lagerlöf, która dostała tę nagrodę 110 lat przede mną, jako pierwsza kobieta – powiedziała pisarka.
Symbolika sukni związana jest z prawami kobiet. Nie od dziś wiadomo, jakie poglądy głosi pisarka. W projekcie Baczyńska nawiązała do Selmy Lagerlöf, która również była sufrażystką. W modzie, na przestrzeni lat wiele się zmieniło, ale projektantce świetnie udało się uchwycić klimat początku XX wieku. Suknia absolutnie nie jest w stylu retro, to zdecydowanie współczesna suknia wieczorowa, ale bardzo oryginalna i nieoczywista.
Gosia Baczyńska, zanim zabrała się za projekt, poprosiła noblistkę o kilka podpowiedzi, jak sobie wyobraża swoją kreację.
Jakoś uroczyście. Odezwała się we mnie dziewczynka, podniecona wyobrażeniem długiej, uroczystej sukni. Do tej pory nigdy w życiu nie miałam okazji takiej założyć, więc ucieszyłam się na samą myśl o niej – mówiła Olga Tokarczuk.
Projektantka postawiła więc na tkaninę, na wdzięczny, atramentowy, granatowy welur. Dodała odrobinę jedwabiu i misternych koronek i powstała zjawiskowa kreacja, która nie dość, że idealnie pasowała do noblistki, to jeszcze zachwyciła świat.
Co sądzi o kreacji Tokarczuk? Jest zachwycona. Podoba jej się wszystko: i kolor, i welur, i ciekawy falbaniasty dół.
Uwielbiam też takie spódnice: są jednocześnie wygodne i zamaszyste – przyznaje pisarka.
Co powiedziała na temat dekoltu?
Cudowny! Zasłania i odsłania jednocześnie. Najchętniej założyłabym do tej sukni trzewiki, ale Gosia doradziła mi lżejsze buty.
Strój noblistki projektantka uzupełniła biżuterią stworzoną razem z jubilerką Kasią Wójcik. Wymyśliły drobne spinki z pirytem na oksydowanym srebrze, w różnych odcieniach, które migały w dredach, i o nawiązujących do nich kolczykach.
Wybór pirytu jest celowy. To kamień niezależności i kreatywności – podkreśliła Wójcik.
Ważna była też zgodność stroju z protokołem. Noblowski dress code wymaga od kobiet długiej sukni wieczorowej, a taka właśnie powstała.
![Olga Tokarczuk zabrała głos po tym jak uhonorowano ją literackim Noblem. To wystąpienie przejdzie do historii [WIDEO]](https://v.wpimg.pl/dWtray5qSzYVEBdKGgpGI1ZIQxBcU0h1AVBbWxpAVWcMSlNWXxAXIwYIABtFHhcjWQINV0IBBzMaXBEVGhgJMFtAUUgMXlVnWz0NHlRcMDgfExMaTwQPPB9cCwlSUxk)
