Dariusz Krupa groził Edycie Górniak śmiercią: "Tyle razy mnie straszył, że…". Mamy gęsią skórkę!
Edyta Górniak, to niewiarygodnie popularna artystka. Za jej sławą stoją niesamowity głos i piękny wygląd. Diwa jest perfekcyjna w każdej dziedzinie życia, więc nie inaczej jest w nowym show TVN-u My Way, w którym gwiazda uczy się prowadzenia samochodu i chce zdobyć upragnione prawo jazdy. W programie zwierza się też ze swojego życia osobistego oraz rozlicza się z przeszłością. W środowym odcinku ponownie uchyliła kulisów trudnego małżeństwa z Dariuszem Krupą.
27.11.2019 | aktual.: 28.11.2019 02:08
Dariusz Krupa groził Edycie Górniak śmiercią
Edyta Górniak intensywnie trenuje jazdę pod okiem instruktora. W środowym odcinku ćwiczyła między innymi refleks, a także podzieliła się obawami, że jak już zda egzamin i wyjedzie na ulice, to będzie kiedyś tak rozkojarzona, że może nie zauważyć zagrożenia na drodze, albo nawet pieszego.
Te rozważania przyniosły kolejne traumatyczne przeżycia Edyty z jej trudnego małżeństwa z Dariuszem Krupa. Gwiazda przypomniała sobie moment, w którym dowiedziała się, że jej były mąż śmiertelnie potrącił kobietę na przejściu dla pieszych.
Dostałam sms (...) Edi, nie miałam odwagi zadzwonić, więc piszę sms.. Darek zabił człowieka. Mamy 6-7 godzin, zanim dowie się o tym prasa. Pamiętam, że mi się nogi ugięły i się osunęłam pod tą lodówką. Pierwsze co pomyślałam, że to mogłam być ja. Tyle razy mnie straszył, że mnie skrzywdzi. Nie mogłam oddychać. Nie wiedziałam wtedy, że to było auto, i że wziął narkotyki i pojechał - powiedziała Górniak.
Po tej wiadomości szybko zebrała się, żeby pojechać do Allana, nie chciała, żeby dowiedział się o wydarzeniu z mediów, albo zobaczył ojca zakutego w kajdanki. Musiała być pierwsza, więc bardzo się spieszyła.
Pomyślałam wtedy. Dobrze, że nie mam prawa jazdy.
Tamte wydarzenia mogły mieć wpływ na to, że Edyta tak długo zwlekała z nauką jazdy i egzaminem na prawo jazdy. Teraz idzie jej coraz lepiej. Pewnie wkrótce pochwali się dokumentem.
Zobacz także
