Marta Sędzicka jest zniesmaczona 10. edycją „Top Model”: „Czuje się, jakbym była pogwałcona”. Szczególnie zirytowała ją jedna z uczestniczek

W sieci grzmi po wczorajszym odcinku programu Top Model. Tym razem powodem nie było wykorzystywanie żywych stworzeń czy narażanie zdrowia uczestników. Olga Król, która dwa tygodnie temu była na świeczniku za sprawą dość radykalnej metamorfozy, naraziła się kolegom z programu, a także widzom. Finalistka czwartej edycji nie szczędziła cierpkich słów pod adresem nie tylko najbardziej kontrowersyjnej bohaterki widowiska, ale też całego formatu.

Top Model 10. Olga Król skrytykowana za swoje zachowanie

W ostatnim odcinku Top Model uczestnicy pozowali nago. Jurorzy na panelu jednogłośnie przyznali, że najgorzej poradziła sobie Olga. Marcin Tyszka dodał, że na wcześniejszym zadaniu modelka także nie zachowywała się zbyt profesjonalnie. Dziewczyna odbiła piłeczkę i zrzuciła wszystko na swojego partnera, z którym pracowała:

Ja się nie czułam wcale komfortowo na tej sesji. Strasznie śmierdzi mu z buzi, albo ma jakieś inne defekty – powiedziała na panelu.

Te słowa nie spodobały się siedzącym na backstage’u uczestnikom. Widzowie również zalali internet niepochlebnymi komentarzami pod adresem Olgi. Oliwy do ognia dodał fakt, że mimo tego, iż to ona była najsłabszym ogniwem odcinka, odpadła Wiktoria.

View this post on Instagram

A post shared by Top Model Polska TVN (@topmodelpolskatvn)

Marta Sędzicka krytykuje Top Model 10

Jedną z uczestniczek czwartej edycji programu Top Model była Marta Sędzicka. Kiedy blond piękność pojawiła się na castingu, jury zaniemówiło z wrażenia, wróżąc jej wielką karierę. Szczecinianka zachwyciła długimi nogami, pięknymi włosami i plastyczną urodą. Nic dziwnego, że dziewczyna dotarła do finału, w którym zajęła 3. miejsce.

View this post on Instagram

A post shared by Marta Sędzicka (@sedzickamarta)

Modelka opowiedziała na Instastory o swoich doświadczeniach w programie:

Z tego, co mi wiadomo, w najnowszych edycjach nie pracuje w produkcji pan, który mega naciskał i podburzał wszystkich uczestników i wprowadzał specjalnie nerwową atmosferę w naszej nagiej sesji, żeby ktoś się rozpłakał.

Marta nie ukrywała odczuć względem najnowszej edycji:

Za każdym razem, kiedy widzę w którejś z edycji „Top Model” nagą sesję, to bardzo współczuję uczestnikom. Ta edycja przechodzi samą siebie. Najpierw są jakieś zwierzaki, potem są znowu zwierzaki, następnie robią komuś fryzurę na „wypadnięcie spod kosiarki”. Czuje się, jakbym była pogwałcona oglądając to. Dla mnie to jest too much.

Nie była zadowolona z zachowania Olgi Król:

Jak można cisnąć na panelu faceta, który pomagał na sesji, znosił humorki? Olga tak dowaliła, że dawno nie byłam aż tak w szoku. Mi się samej przykro zrobiło – skomentowała.

Uważacie, że Olga rzeczywiście przesadziła?