Życie w lesie dało Margaret w kość. Ma żal do zarządcy. To, co jej zrobił, jest nieludzkie!
Margaret dała się poznać szerszej publiczności za sprawą singla Thank you very much, który odniósł ogromny komercyjny sukces. Wokalistka promowała nim swoją debiutancką EP-kę. Otworzyło jej to drzwi do dalszej kariery. Artystka brała udział w polskich preselekcjach do konkursu Eurowizji. Zajęła drugie miejsce, a minimalną przewagą głosów wygrał Michał Szpak. W kolejnych latach także zdecydowała się na spróbowanie sił w konkursie. Tym razem chciała reprezentować Szwecję, z którą łączył ją kontrakt muzyczny. Niestety dwukrotnie nie udało jej się wygrać. Bez wątpienia jednak popchnęło to jej karierę... aż w końcu zniknęła.
22.10.2021 | aktual.: 22.10.2021 10:15
Po przerwie Margaret powróciła z albumem Gaja Hornby, który został nagrany w całości w języku polskim. Zauważalna była zmiana w brzmieniu artystki i jak się okazało nie bez powodu. Piosenkarka odeszła z dużej wytwórni płytowej i założyła własną. Kilka miesięcy temu wydała album Maggie Vision, który opowiada o tym, co ją boli, o swojej przeszłości oraz o sytuacji politycznej w Polsce. Gwiazda odważnym krokiem odeszła od popu i wkroczyła w klimaty R'n'b, hip-hopu i rapu.
Margaret o trudach mieszkania w lesie
Poza zmianą wizerunku wokalistka zmieniła się wewnętrznie. Potrzebowała spokoju i przeprowadziła się ze swoim mężem KaCeZetem do lasu. Para zamieszkała w domu holenderskim, o czym powstał nawet jeden z kawałków:
W najnowszym podcaście Oświeconych Hedonistów wokalistka wyznała, z jakimi trudami wiązała się wyprowadzka. Dodatkowo Margaret powiedziała, że w tym samym czasie rozpoczęła się budowa ich domu:
Ostatecznie parze udało się doprowadzić prąd do ich holenderki:
Współczujecie?