Nowe ustalenia ws. Marceliny Zawadzkiej. Afera nabiera rumieńców – w tle międzynarodowa mafia
Cała skrupulatnie i od lat budowana kariera Marceliny Zawadzkiej może się zawalić pod ciężarem prokuratorskich zarzutów. Zaczęło się od tytułu Miss Malborka Nastolatek w 2003 roku. Potem były zwycięskie dla niej wybory Miss Polski w 2011, a w 2012 jako pierwsza reprezentantka Polski znalazła się w finałowej szesnastce Miss Universe. Od 2013 roku związała swoje losy z telewizją.
Prowadziła Projektanci na start (Fox Life, 2013) i Dendżer (TVN Turbo, 2014). Kariera Marceliny przyśpieszyła, gdy w 2015 została prezenterką TVP i współprowadzącą Pytania na śniadanie. Na swoim koncie ma też takie tytuły jak The Voice of Poland, czy Bake off – ale ciacho!. Zaś w 2017 roku zdobyła TeleKamerę w kategorii „nadzieja telewizji”. Wystąpiła także w Tańcu z gwiazdami, Dance Dance Dance, a nawet zagrała w serialach – Pierwsza miłość i Na sygnale. Teraz gwiazda musi stawić czoła poważnym oskarżeniom.
Marcelina Zawadzka z poważnymi zarzutami. Nowe ustalenia tabloidu
Marcelina usłyszała zarzuty szeregu oszustw podatkowych. Nie do wszystkich zarzutów się przyznaje, bo jak twierdzi, to ona jest ofiarą i została oszukana. Według Super Expressu oskarżona nie zamierza się stawiać w sądzie w czasie zaplanowanych w najbliższym czasie rozpraw, mimo że na podstawie oskarżenia może jej grozić nawet 10 lat więzienia. A sprawa jest naprawdę poważna.
Akt oskarżenia obejmuje oszustwa skarbowe, pranie brudnych pieniędzy, fałszowanie faktur vatowskich. Oprócz niej zarzuty usłyszało 18 innych osób z Polski, Ukrainy, Litwy i Białorusi. Nadużycia i oszustwa grupy dotyczyły kawy, napojów energetycznych oraz złotej biżuterii.
Marcelina Z. jest jedną z oskarżonych. Zarzuty dotyczą uszczuplenia podatku, przyjęcia i rozliczania faktur, prania brudnych pieniędzy. Oskarżona przyznaje się do dwóch czynów, nie przyznaje się do zarzutu prania brudnych pieniędzy (na etapie postępowania przygotowawczego) – wyjaśniła Super Expressowi sędzia Edyta Janiszewska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu.
Sama Marcelina czuje się podwójnie oszukana. Straciła pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał dostarczyć produkty modowe, ale tego nie zrobił.
Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biurko księgowe dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób, jak się okazało, nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową – wyjaśnia prezenterka w komentarzu dla NaTemat.
Z kolei adwokat Marceliny Zawadzkiej, mecenas Krzysztof Ways z Kancelarii GWW owszem, potwierdził, że Marcelina jest objęta aktem oskarżenia, ale jako jedyna nie ma zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Czy to uratuje celebrytkę przez skazaniem? Wszystko zależy od dowodów, jakie Sądowi przedstawi Prokuratura.
