Maja Hyży poroniła. O swojej traumie opowiedziała w nowym nagraniu wideo. Łzy odebrały jej głos: "Ten zły moment sprawił, że stały się dobre rzeczy"
Na początku września Maja Hyży podzieliła się z fanami dramatycznym wyznaniem. Zdradziła, że chociaż pragnęła ponownie zostać mamą, nie udało jej się donosić ciąży. Mimo iż pokochała maleństwo od pierwszych minut, poroniła:
Niestety … Nie zdążyłam poczuć Twoich pierwszych ruchów. Nie zdążyłam zobaczyć Twoich małych rączek, ani Twoich małych nóżek. Nie zdążyłam, bo Cię już ze mną nie ma … Stres. Silne krwawienie. Karetka. Poronienie. Walcząc o swoich synów, straciłam Ciebie.
Kilka dni później ponownie zabrała głos. Wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że chociaż ból fizyczny minie, nie wie, czy da radę pozbyć się bólu psychicznego.
Maja Hyży przerywa milczenie po stracie ciąży. Ze łzami w oczach wydała komunikat
Hyży tuż po tym, jak wyznała, że straciła ciążę, odsunęła się w cień. Dopiero w czwartek przerwała milczenie. Nagrała wideo, w której nawiązała do swojego wpisu. Na początku podziękowała internautom za wszystkie ciepłe słowa, które do niej skierowali:
Chciałam wam bardzo podziękować za te wszystkie ciepłe słowa, wsparcie w naprawdę mega ciężkim momencie w moim życiu. Zaczął padać deszcz i stwierdziłam, że to chyba jest znak. Dla mnie deszcz jest sygnałem oczyszczającym. I chyba sprawi, że poczuję się oczyszczona i jutro zacznę inny etap w moim życiu.
Dodała, że dostała mnóstwo wiadomości od pań, które mają podobne doświadczenia. Te bardzo je wzruszyły. Piosenkarka jest też niesamowicie wdzięczna za to, że zgromadziła wokół siebie tyle wspaniałych osób:
Jak dzisiaj myślałam o tych wszystkich waszych wiadomościach, to od razu łzy mi napływały. Jesteście po prostu niesamowici. Ja nawet nie miałam pojęcia, że mam taki mur i kobiet i mężczyzn, którzy stoją za mną, kibicują, wierzą we mnie, a nawet kochają mnie. Wiecie, o jakiej miłości mówię - takiej braterskiej. Ten zły moment, który nadszedł sprawił, że stały się też dobre rzeczy. Naprawdę was mega kocham. Jesteście dla mnie wielcy. To jest skarb mieć takich ludzi. Myślę, że wszyscy powinni mi was zazdrościć.
Maja Hyży podkreśliła, że nie jest gotowa mówić na temat straty ciąży. Nie wyklucza jednak, że kiedyś wróci do tego tematu:
Jeśli chodzi o tę sytuację, to nie jestem gotowa o tym mówić. To mi dobrze robi, jak nie myślę o tym i nie rozmawiam. Nie chcę się znowu tutaj rozpłakać, ale myślę, że wrócę do tego tematu, bo jest on dla mnie bardzo ważny. A dostałam mnóstwo wiadomości od was, że przeżyłyście tę samą tragedię, co ja i nawet gorsze tragedie.
Piosenkarka powiedziała też, że wspiera wszystkich tych, którzy przechodzą przez podobne do niej doświadczenia.
