Ostatni list Diany do synów upubliczniono dopiero teraz. Księżna przwidziała kryzys w rodzinie?
Księżna Diana, chociaż rozwiodła się z księciem Karolem, nad życie kochała swoich synów. Kiedy nie widywała się z chłopcami, starała się dzwonić do nich w miarę możliwości jak najczęściej – rozmawiała z nimi niemal codziennie. Tak było na krótko przed wypadkiem, w którym zginęła. Po latach, Harry i William przyznali, że gdyby wiedzieli, że to ich ostatnia rozmowa z matką, z pewnością potrwałaby dłużej:
Gdybym tylko wiedział, że to był ostatni raz, kiedy mogłem porozmawiać z moją matką, ta rozmowa wyglądałaby zupełnie inaczej. Gdybym tylko wiedział, że za chwilę jej życie się skończy... Nawet dziś myślenie o tym jest dla mnie niezwykle trudne – wyznał Harry po latach.
Księżna Diana: ostatni list do synów. Co w nim napisała?
Dowód na to, że Diana była dobrą matką, pokazał niedawno Paul Burrell, były kamerdyner księżnej. Na swoim Instagramie opublikował odręczny list, w którym Królowa Ludzkich Serc przed laty napisała o swoich synach.
Dlaczego dopiero teraz zdecydował się go pokazać? Jak tłumaczy na Instagramie, wszystko przez fakt, że kiedy Harry, Meghan i Archie rozpoczynają nowe życie, przypomniało mu się kilka słów, które Diana napisała do niego wiele lat temu.
Są to słowa bezwarunkowej miłości matki, które są tak samo aktualne, jak wtedy, gdy napisała je ponad 24 lata temu – tłumaczył w opisie pod zdjęciem.
List został napisany w 1996 roku, zaledwie rok przed tragiczną śmiercią Diany. Była żona Karola podkreśliła w nim, że ma nadzieję, że chłopcy, których będzie zawsze kochała, wyrosną na silnych i mądrych mężczyzn.
Wzruszające słowa matki poruszyły internautów. To oni, w komentarzach przyznali, że słowa Diany dziś nabierają nowego znaczenia:
- Piękne słowa. Widać, że Diana była dobrą matką.
- Mam nadzieję, że Diana nie byłaby rozczarowana zachowaniem swoich synów.
- Synowie powinni wziąć sobie jej słowa do serca. Pięknie napisanie.
- Diana była dobrą matką. Pomimo tych zamieszań w rodzinie królewskiej, byłaby dumna ze swoich dzieci.
