Iga Świątek przegrała zakład z trenerem. Za karę kupiła mu cudo za 20 tysięcy złotych
W październiku Iga Świątek przeszła do historii tenisa. Jest pierwszą Polką, której udało się wygrać wielkoszlemowy turniej Roland Garros. Chociaż dzięki temu zyskała sporą rozpoznawalność, jak zapewnia sama zainteresowana, woda sodowa nie uderzyła i nie uderzy jej do głowy. Koncentruje się przede wszystkim na treningach i przygotowaniach do kolejnych rozgrywek. Przyświeca jej jeden cel:
12.11.2020 | aktual.: 12.11.2020 16:33
Celem na karierę są wszystkie tytuły Wielkiego Szlema i medal na igrzyskach olimpijskich, ale na razie nie zastanawiam się nad tym. Chciałabym się przystosować do nowej sytuacji w Polsce, nauczyć się żyć z poczuciem, że będę rozpoznawalna — komentowała tuż po zwycięstwie.
Iga Świątek kupiła trenerowi motocykl. Jaki?
Świątek na co dzień współpracuje m.in. z trenerem Piotrem Sierzputowskim. Tenisistka i je szkoleniowiec często zakładają się o różne rzeczy. Dzięki temu gwiazda sportu ma jeszcze lepszą motywację, by na korcie dać z siebie sto procent mocy. Niedawno zrealizowali zakład, który miał miejsce na początku sezonu – Iga kupiła Piotrowi motocykl.
W styczniu spontanicznie padło z moich ust: "Jak dojdę do 4. rundy AO, kupię trenerowi motocykl...". Przez kolejne pół roku naiwnie myślałam, że zapomni. Wczoraj, uznałam, że do pełni szczęścia potrzeba tylko motocykl. Zakład zrealizowany z nawiązką! - wyjaśniała tenisistka na Instagramie.
Iga Świątek wybrała motocykl Naked model KTM 390 Duke, którego cena waha się w okolicach 23 tysięcy złotych. Trener, gdy dostał kluczyki do wymarzonego pojazdu, nie potrafił ukryć swojego podekscytowana.
Warto wspomnieć, że nie jest to jedyny zakład między Igą a Piotrem. Pod koniec lipca tenisistka powiedziała, że jeśli wygra jeden z najbliższych turniejów, mężczyzna będzie musiał wydepilować klatkę piersiową i plecy. Gdy Sierzputowski się na to zgodził, nie spodziewał się, że jego podopieczna tak szybko osiągnie swój cel.
Chociaż Piotr jeszcze nie zrealizował danej obietnicy, podkreśla, że nie zamierza się od niej wymigać:
Wszystko w swoim czasie. Tamten zakład był ze stycznia, a ten jest jeszcze dość świeży, ale będzie realizowany. Śledźcie nasze media społecznościowe — komentuje w rozmowie z "Super Expressem" trener Piotr Sierzputowski.
Aktualnie szkoleniowiec wraz z podopieczną czekają na kluczowe decyzje, które mają zapaść tuż przed Australian Open. Zgodnie z planem turniej ma się odbyć w styczniu. Przez pandemię koronawirusa nie wiadomo jednak, czy się to uda.
