Koszmar Donalda Tuska. Był regularnie bity przez ojca: „lał mnie”
Donald Tusk, to polityk z wieloletnim doświadczeniem, który jest znany i szanowany zarówno w Europie, jak i na całym świecie. Chociaż do niedawna mówiło się, że będzie ubiegać się o fotel prezydenta RP, oficjalnie zrezygnował. Mieli go namówić do tego najbliżsi, którzy nie chcieli, by kandydował:
Jego żona zawsze marzyła o podróżach i teraz się ziściło. A gdyby Donald został prezydentem, podróże by się skończyły. Dorosłe dzieci byłyby zaś skazane na ochronę, czego nie cierpią – powiedziała Wyborczej osoba związana z rodziną Tuska.
Nie jest tajemnicą, że rodzina jest dla Donalda priorytetem. Bardzo liczy się ze zdaniem córki, Kasi, która spełnia się nie tylko jako znana blogerka, ale także mama. Tusk, kiedy tylko może, pomaga w opiece nad uroczą wnuczką. Jako dumny dziadek, w mediach społecznościowych, pokazuje nie tylko zdjęcia dziewczynki, ale także pozostałych wnuków, dzieci Michała Tuska.
Donald Tusk opowiedział o swojej przeszłości. Co zdradził?
W połowie grudnia wydał książkę Szczerze, która promowana jest jako osobisty dziennik byłego przewodniczącego Rady Europejskiej. By ją rozreklamować, Donald regularnie udziela wywiadów, w których zdradza skrywane dotąd fakty ze swojego życia. Właśnie dlatego niedawno w rozmowie z Gazetą Wyborczą opowiedział o przeszłości.
Chociaż sam stara się być wzorowym ojcem, który nigdy nie podniósł ręki na dziecko, brakowało tego u niego w domu. Zdarzało się, że ojciec Donalda Tuska użył przemocy:
Ojca się bałem, lał mnie. Standardowe to nie było. Nie powiem, że z dobrym efektem, bo przemoc nigdy nie daje dobrych efektów. Wszyscy moi koledzy dostawali, ale mój ojciec może bił trochę częściej i mocniej. Jedyny dzień, kiedy starał się być łagodniejszy, to Wigilia, ale i tak mu nie wychodziło.
Pomimo strachu , Tusk wyjawił, że od ojca dostał najlepszy prezent w życiu - album o architekturze:
Kosztował 300 zł, a on miał renty 400 zł, więc wydatek kosmiczny - przyznaje.
Donald był związany z matką, która umarła przed laty, w 2009 roku. Jak ją wspomina po latach?
Wiadomo, czym jest na przykład śmierć matki. Moja zmarła w 2009 r., miała 75 lat. Mama - Ewa - od dziecka kojarzyła mi się ze słońcem, moje pierwsze wspomnienie to mama w okularach przeciwsłonecznych. Uśmiechnięta, bardzo dobra, no i blondynka. Kochałem ją bez pamięci.
