Dominika Tajner spędza kwarantannę na mieście: "Zagrożenia nie ma". Przy okazji pochwaliła się dietą
Koronawirus w Polsce rozprzestrzenia się z każdym dniem. Chociaż w marcu w naszym kraju nie było ani jednej osoby chorej, w niedzielny poranek ponad 1700 osób było zarażonych COVID-19. Wśród nich aż 19 osób to ofiary śmiertelne. By zmniejszyć ryzyko kolejnych zachorowań, rząd odwołał imprezy masowe, zamknął kina, baseny, puby. Wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się.
Dominika Tajner wybrała się na przejażdżkę rowerową
Gwiazdy apelują do swoich odbiorców, by zostali w domu i nie opuszczali go bez potrzeby. Do takich należy uzupełnienie zapasów jedzenia, na co zdecydowała się Dominika Tajner. Pojechała do sklepu na rowerze.
Dominika zadbała jednak o swoje bezpieczeństwo. Na swojej drodze spotkała mało ludzi, a jeśli miała z nimi kontakt, zachowywała odpowiednią odległość. Dodatkowo odpowiednio się zabezpieczyła, by uniknąć kontaktu z wirusem:
Jestem zwolenniczką hasła zostań w domu, ale zakupy trzeba czasami zrobić. Ja jadę rowerkiem, ludzi nie ma, zagrożenia nie ma, staram się zachowywać wszystkie wskazania, trzymać odległość od ludzi, nosić rękawiczki, ale cieszę się, że jest pogoda i można się trochę poruszać - mówiła na Instastory.
Tajner udało się przejechać aż 10 kilometrów. Gdy wróciła do domu, ugotowała smaczny i zdrowy posiłek, którym pochwaliła się na Instagramie.
Warto dodać, że chociaż rząd wprowadził ograniczenia w przemieszczeniu, nie zakazał aktywności fizycznych. Podczas biegania, czy jazdy na rowerze należy dbać o bezpieczeństwo swoje i innych osób, które można spotkać na swojej drodze.
