Najpierw szpital, potem koronkowy stanik. Maja Hyży reaguje na krytykę internautów

Maja Hyży przyznała, że przez wiele lat przechodziła różne operacje, w tym siedem poważnych zabiegów dotyczących głównie jej bioder. Właśnie przeszła kolejny zabieg, który skończył się zakażeniem bakteryjnym, przez które wokalistka musiała wrócić do szpitala. Maja zmaga się także z problemami z gardłem, które zmuszają ją do poddania się kolejnemu zabiegowi wycięcia guzków na migdałach. Choroba może istotnie wpłynąć na jej zdolność do śpiewania, co budzi jej niepokój o dalszą karierę muzyczną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wokalistka wrzuciła do sieci zdjęcie, na którym zakłada kolejne elementy garderoby i robi to w rytm muzyki. Zaczyna w koronkowym staniku, a kończy na puchowej kamizelce i berecie z woalką.

Fani w komentarzach wyrażali zachwyt skompletowanym przez nią outfitem. Znalazło się jednak całkiem sporo osób, które zwróciły uwagę, że jeszcze niedawno Maja Hyży przedstawiała się jako cierpiąca po operacji, tymczasem niedługo potem wije się w tańcu przed kamerą.

Tydzień temu płacz w rolkach, a dziś już powrót jakby nigdy nic. Czego się nie robi dla oglądalności. Zaraz mi ktoś napisze, że ma prawo, owszem ma, ale to życie w Insta ma się nijak do rzeczywistości.

CZYTAJ TAKŻE: Maja Hyży w nietypowym wydaniu. Z jedną błyskotką nie chciała się rozstać

Maja Hyży postanowiła odnieść się do niezbyt przychylnych opinii, jakie zostawili internauci pod jej nagraniem.

Jest to frustrujące i wkurzające. Te komentarze trochę brzmią, jakby ludzie nie mieli wyobraźni, bo życie właśnie takie jest, że jednego dnia człowiek ma humor, drugiego nie. Pokazuję siebie taka, jaka jestem, nie będę cały czas pokazywać, że jestem cukierkowa. Nie będę też kłamać, że jest wszystko fajnie, tylko jak jest źle, to też mówię o tym, że jest źle, żeby ludzie wiedzieli, że ja jestem normalną osobą, która też ma swoje problemy i również zdrowotne, a nie, że jestem idealna pod każdym względem - wyznała w rozmowie z Plejadą.

Maja wyjaśniła też, że już od jakiegoś czasu nie przejmuje się hejterskimi komentarzami, które mają na celu jedynie ją obrazić, nie niosąc nic merytorycznego. Przyznała jednak, że kiedyś miała problem z wysłuchiwaniem negatywnych opinii na swój temat.

Przejmowanie się hejtem mam za sobą. Jak byłam w "X Factorze", to rzeczywiście miałam z tym duży problem, bo nie potrafiłam sobie tego przetłumaczyć, skąd w ogóle ludzie wpadają na tak genialne pomysły, żeby kogoś hejtować. I to jeszcze z kont fejkowych. Wczoraj dostałam komentarz "p*******a s***o", zastanawiam się, co ci ludzie w ogóle mają w głowach. Ale są to konta stworzone tylko po to, żeby wysłać jedną wiadomość i tyle - dodała.