Dzieci Moniki Richardson namówiły ją na... TATUAŻ! Na przedramieniu gwiazdy znalazł się symbol o szczególnym znaczeniu

Monika Richardson rok temu rozstała się ze swoim trzecim mężem, Zbigniewem Zamachowskim. Wszystko wydało się w momencie, gdy paparazzi przyłapali aktora wynoszącego swoje rzeczy z mieszkania, które wspólnie zajmowali na Żoliborzu. Chociaż on sam długo milczał na temat tego, co się wydarzyło, to dziennikarka była bardziej wylewana i zdradziła, dlaczego ich małżeństwo się rozpadło.

Monika Richardson

Krystyna Miśkiewicz

11 lutego 2022, 08:20

Gdy mąż się wyprowadził, zadzwoniła do mnie jego prawniczka, właściwie moja prawniczka. Powiedziała, że nasz styczniowy wyjazd był ostatnią, nieudaną próbą ratowania małżeństwa. Uświadomiłam sobie, że byłam naiwna, że miałam w głowie fałszywy obraz rzeczywistości. Wydawało mi się, że kłopoty, które mieliśmy – ze zdradą męża włącznie – to były kłopoty jak w innych związkach – wyjawiła Zamachowska w rozmowie z „Wprost”.

W jednym z ostatnich wywiadów wyjawiła ona także, że zbyt długo starała się ratować rozpadającą relację i powinna wcześniej zakończyć ten związek.

Monika Richardson zrobiła sobie tatuaż

Monika po tym, jak zranił ją mąż, nie miała zamiaru długo rozpaczać. Na jej drodze szybko pojawił się Konrad Wojterkowski. Z nim udało jej się stworzyć szczęśliwy związek. Przyznała, że na razie nie myśli o ślubie, ale chce stworzyć patchworkową rodzinę. Zakochani mają już dorosłe dzieci, które jak się okazało, świetnie się ze sobą dogadują. Wspólnie byli już na kilku wyjazdach, które gwiazda relacjonowała w social mediach i widać było, że doskonale się razem bawią.

Dziennikarka po rozstaniu z mężem nie tylko postanowiła zawalczyć kolejny raz o miłość i otworzyć własny biznes, jakim jest szkoła językowa, ale też za namową dzieci zrobiła sobie tatuaż. Wcześniej była ich przeciwniczką, jednak Tomek i Zosia zdołali ją przekonać do tego pomysłu.

Projekt stworzyliśmy z Konradem. To są pierwsze litery z imion moich dzieci. Długo byłam przeciwniczką tatuaży. To dowód na to, że ludzie się zmieniają. 10 lat temu jakbyś mnie zapytał, czy chcę tatuaż, to bym cię zabiła śmiechem. A dziś to dla mnie ważne - zdradziła dziennikarzowi Faktu.

Trzeba przyznać, że Monika po odejściu Zamachowskiego odżyła i nie boi się żadnych wyzwań.