Mirosław Zbrojewicz ma syna geja. "Matka trzy dni płakała w kuchni"
Mirosław Zbrojewicz otwarcie wyraża swoje poglądy na temat społeczności LGBT+. Wszystko dlatego, że ma syna, który jest gejem. Aktorowi łatwo nadepnąć na odcisk, podejmując ten temat.
Mirosław Zbrojewicz to ceniony polski aktor, który zdobył popularność dzięki rolom w kultowych filmach jak "Chłopaki nie płaczą" i "Kiler". Mimo swoich licznych osiągnięć aktorskich, przez długi czas walczył z trudnościami finansowymi, co otwarcie przyznaje. "Bardzo długo, do 50. roku życia, byłem głodny. Nie wystarczało mi do pierwszego" - mówił w wywiadzie dla "Pani", podkreślając skromne zarobki w teatrze w Polsce. 25 lutego aktor skończył 68 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Folwarska o tragedii w klubie w Wildze.
Mirosław Zbrojewicz ma syna geja
Mirosław Zbrojewicz, popularny aktor znany z roli Gruchy, otwarcie mówi o swoim synu Mateuszu, który jest gejem. Kiedy chłopak wyznał matce prawdę o swojej orientacji, ta mocno to przeżyła.
Matka trzy dni płakała w kuchni. Płacz wynikał wyłącznie z tego, że serce matki podpowiadało jej: istnieje jakieś zagrożenie dla Mateusza. Bała się, jak Mateusz będzie teraz funkcjonował — jako gej. Żona zareagowała bardzo emocjonalnie - powiedział aktor Interii.
Okazało się, że zagrożenie jest realne, ponieważ syn gwiazdora niedługo po coming oucie został pobity przez zupełnie obcych ludzi, tylko dlatego, że wyglądał nieco inaczej, nosił kolorowe ubrania, zmienił fryzurę i, jak określił to Zbrojewicz, "wyglądał na geja".
Pierwszy raz w życiu spotkałem się z taką sytuacją. Okazało się, że w Warszawie to jednak łatwo dostać w dziób. Że gdzie indziej — to oczywiste. Mimo to sądzę, że w Warszawie inaczej to wszystko kumamy. A poza stolicą? Wiem, że tam ludzie mają gorzej - mówił Mirosław Zbrojewicz.
Sam też spotkał się ze słowną agresją, gdy jawnie wspierał społeczność LGBT+.
Mirosław Zbrojewicz wspiera społeczność LBGT+
Mirosław Zbrojewicz angażuje się w akcje promujące świadomość na temat homoseksualizmu i wspierające rodziców w rozmowach o seksualności swoich dzieci. Aktor nie akceptuje homofobicznych zachowań i krytycznie ocenia sytuację osób LGBT+.
- Nie wiem, na czym to polega, ale wszystkim już się pie*rzy w głowach. Wystarczy powiedzieć "mój syn jest gejem", a ludzie zaczynają bredzić. Wszystko jedno: mądrzy, głupi, dorośli, dzieci, młodzi, starsi… - przyznał w rozmowie z Onetem.
Dlatego Zbrojewicz bierze udział w akcji "Rodzice odważcie się mówić".
Ta akcja czyni sporo dobrego, nawet jeśli czasami niezdrowo podgrzeje atmosferę, a niektórzy będą bredzić. Lata temu ja też w pewnym sensie się oswajaniem i przyjąłem homoseksualizm jako rzecz naturalną, niewymagającą ode mnie ani czynów, ani deklaracji, ani przemyśleń - wyznał aktor.
