Mąż Marty Kaczyńskiej ma postawione trzy zarzuty. Jest oświadczenie jego adwokata
Marcin Dubieniecki w ubiegłą niedzielę został aresztowany przez CBA. Jak podała Wyborcza.pl Marcin Dubieniecki miał dopuścić się prania brudnych pieniędzy w dwóch swoich firmach- Global Partners w Warszawie oraz Financial Brothers w Krakowie.
25.08.2015 | aktual.: 25.08.2015 18:44
Obie firmy w latach 2012-2014 otrzymywały dotacje od PFRON na zatrudnianie osób niepełnosprawnych. Zatrudnionych miało być 248 osób, a dotacje z PFRON-u opiewały na łączą kwotę 13 mln złotych. Tyle fundusz miał dołożyć do ich pensji. PFRON twierdzi, że sprawdził, czy zatrudniane osób nie było fikcyjne, ale ich możliwości kończyły się na pewnym etapie.
Proceder przebiegał następująco: niewidomy Grzegorz D. zatrudniał osoby niepełnosprawne na stanowiskach telemarketerów. Dotacja od PFRON-u na jednego pracownika wynosiła 1500 zł. W rzeczywistości pracownik dostawał 500 zł, a reszta wędrowała do głębokich kieszeni oszustów. Tak uzyskane pieniądze były "prane" w rajach podatkowych.
Prokuratura postawiła Marcinowi Dubienieckiemu trzy zarzuty - działanie w grupie przestępczej, wyłudzanie dotacji z PFRON i pranie brudnych pieniędzy. Mąż Marty Kaczyńskiej może iść do więzienia nawet na 10 długich lat.
Rzecznik krakowskiej prokuratury poinformował, że zostali przesłuchani już wszyscy zaangażowani w aferę. Każdy z nich złożył obszerne wyjaśnienia, a Dubieniecki skorzystał z prawa do odmowy składania zeznań.
Marcin Dubieniecki twierdzi, że jest niewinny. Zdecydował też, że zgadza się na podanie do publicznej wiadomości pełnych jego personaliów oraz publikowania wizerunku. Na razie pozostaje na wolności. Dziś na zapaść decyzja, czy zostanie tymczasowo aresztowany. Adwokat męża Marty Kaczyńskiej wystosował oświadczenie.