Marta Manowska relacjonuje wakacje, a fani zastanawiają się, co to za przystojniak obok niej. Czyżby pokazała partnera?

Marta Manowska jest jedną z czołowych gwiazd Telewizji Polskiej. Sympatię widzów zdobyła dzięki roli prowadzącej Rolnik szuka żony. Tak dobrze poradziła sobie z powierzonym zadaniem, że stacja postanowiła zlecić jej kolejne projekty. Została gospodynią The Voice Senior oraz Sanatorium miłości, które w krótkim czasie pokochali oglądający.

Marta Manowska

Zuza Maciejewska

5 sierpnia 2021, 07:40

Marta Manowska pokazała partnera? Zdjęcie namieszało w sieci

Manowska przez lata obecności przed kamerami zgromadziła mnóstwo fanów. By być z nimi w stałym kontakcie, prowadzi konto na Instagramie, gdzie regularnie publikuje nowe treści. Od niedawna udostępnia zdjęcia zrobione podczas urlopu, który spędza w Grecji. Nie brakuje ujęć ze spacerów, a także z plaży, gdzie ma na sobie jedynie bikini.

W środę Marta Manowska podzieliła się kolejnym pamiątkowym kadrem. Tym razem pokazała fotografię zrobioną podczas rejsu. Gwiazda TVP siedzi przy suto zastawionym stole, na którym królują różne przysmaki — w tym m.in. owoce morza. Zrezygnowała z makijażu, zamiast niego, na jej twarzy gości szeroki uśmiech. W opisie podkreśliła, że jest wdzięczna za ten dzień. Zapamięta go na zawsze:

Dziękuje Wam. Zapamiętam ten dzień na zawsze.

Chociaż Manowska nie oznaczyła osób na zdjęciu, fani zaczęli się zastanawiać, kim jest osoba znajdująca się tuż obok niej. Czyżby był to jej partner? Przypomnijmy, że od dawna plotkuje się, że gospodyni Rolnik szuka żony spotyka się z Adamem, dźwiękowcem, którego poznała w pracy. Mimo iż kolorowa prasa niedawno donosiła, że zakochani są po zaręczynach, jakiś czas później media obiegły informacje, że się rozstali.

Marta Manowska w rozmowie z Jastrząb Post zdradziła, jak reaguje na spekulacje dotyczące jej życia prywatnego. Przyznała, że musi pogodzić się z tym, że niekiedy doniesienia na jej temat zaczynają żyć swoim życiem:

Chodzę bez biżuterii. To tak w ramach dowcipu odpowiem. Ale faktycznie jest tak, że bardzo dużo byłam w pracy. Jestem za to wdzięczna, ale trochę mam takie poczucie, że w równoległej galaktyce toczy się moje życie w mediach, na które trochę nie mam wpływu. Na które ja też muszę się zgodzić. Bo jeżeli ja nie dając od siebie, nie mówiąc o każdym swoim związku, rozstaniu, nie robiąc okładek — jeżeli tego nie robię, to muszę też zaakceptować, że niestety tak jest. Już się z tym godzę i chyba też przestałam się na to złościć gdzieś w środku, bo sama zablokowałam ten temat, więc muszę zaakceptować, że żyje on swoim życiem.

Ujawniła też, że jej życie jest znacznie spokojniejsze, niż informują o tym tabloidy.