Narkotyki na salonach to norma? Marcin Tyszka obnaża prawdę o show-biznesie: "Wciągają ze stołu jak deser"

Marcin Tyszka na łamach magazynu Viva! opowiedział, jak wygląda życie celebrytów z pierwszych stron gazet. W końcu kto może wiedzieć lepiej niż on? Ma na swoim koncie sesje zdjęciowe z najgorętszymi światowymi gwiazdami. Fotografował takie tuzy, jak: Dita von Teese, Naomi Campbell, Eva Herzigowa, Laetitia Casta czy Milla Jovovich.

Marcin Tyszka narkotyki

Ania Mirgos

10 lutego 2017, 23:50

Polak podróżuje non stop, bywa na najbardziej wystawnych bankietach. To właśnie za granicą miał okazję zauważyć, że uczestnicy wydarzeń... biorą narkotyki bez większego skrępowania.

W Hiszpanii na imprezach ludzie wciągają je ze stołu jak deser. Pamiętam w Paryżu jako chłopak trafiłem ze znajomymi na imprezę po promocji nowej kolekcji Jennifer Lopez i Puff Daddy. Dyskoteka zamknięta, bardzo dużo policji na zewnątrz. Wychodzimy tam, nagle zgasło światło i wjeżdża biała dama. Nie wiedziałem co to. Ato modelka cała obsypana koksem

Dla jasności Tyszka doda, że gardzi wszelkiego rodzaju używkami (brawo!):

Całe szczęście, że zawsze miałem wstręt do używek. Trochę czasu mi zajęło, by nie zwracać na to uwagi. Choć do tej pory mnie szokuje, gdy na przykład jakaś znana osoba przychodzi na pokaz kompletnie nieprzytomna, zamyka się w łazience i wraca, jakby połknęła bateryjkę Duracell - dodaje Tyszka.

Od dawna wiadomo, że narkotyki w show-biznesie są na porządku dziennym. Wiele gwiazd walczy o legalizację marihuany, a niektórzy bez skrupułów opowiadają o zażywaniu mocniejszych używek. Jednym z przykładów jest chociażby Dariusz K., który pod wpływem kokainy potrącił śmiertelnie kobietę, która przechodziła na pasach.