Maciej Dowbor odwiedził restaurację Roberta Lewandowskiego. Jest zniesmaczony tym, co zastał w środku. „Są jakieś granice...”
Robert Lewandowski to człowiek biznesu. Pieniądze zarobione na grze w piłkę inwestuje w różnych branżach. Niedawno otworzył restaurację w Warszawie: NINE’S Restaurant & Sports. Menu lokalu przygotował syn Magdy Gessler - Tadeusz Müller. Mężczyzna wyjawił nam, jaką rolę odegrał w kształtowaniu się nowego biznesu piłkarza. Powiedział:
03.12.2021 | aktual.: 03.12.2021 16:27
Zajmuję się stworzeniem menu, koncepcji tego, jak to miejsce ma wyglądać, czym ma zaskakiwać gości. Całym formatem miejsca, co nie jest łatwe, bo miejsce jest bardzo duże, jest około 3300 metrów kwadratowych, trzy kuchnie. Będziemy mieli mam nadzieję tabakę od wakacji. Tabaka w gastronomii to jest nic innego, jak ostry zachrzan na kuchni i to jest w slangu życia kulinarnego codzienne nasze określenie. Każdy chce mieć za drzwiami kuchni tabakę.
Lokal ma naprawdę majestatyczne wnętrze. Na ścianach znajduje się cegła. Podłoga z kolei składa się z czarno-białych płytek i kremowych kafli. Goście siedzą przy stolikach na kanapach i krzesłach. Każda z grup gości jest odgrodzona od siebie siatkami przypominającymi kształtem bramki piłkarskie. Całość robi piorunujące wrażenie!
W restauracji Lewandowskiego można rozkoszować się m.in. chrupiącymi kalmarami, amerykańskimi burgerami, zielonym curry kokosowym oraz mlekiem migdałowym. Ceny nie są bardzo wysokie. Większość dań głównych nie przekracza 50 złotych. Oznacza to, że na sporadyczną wizytę w lokalu może pozwolić sobie spora część mieszkańców miasta stołecznego.
Czy goście są zadowoleni z wizyty? W większości tak. Nie można tego jednak powiedzieć o wczorajszym kliencie lokalu...
Maciej Dowbor w restauracji Roberta Lewandowskiego. Co mu się nie podobało?
Wczoraj w restauracji pojawił się dziennikarz Maciej Dowbor. Chwilę po odwiedzinach nagrał filmik, na którym opowiedział o swoich odczuciach z lokalu. Powiedział:
Chciałbym powiedzieć, że jestem bardzo zawiedziony, bo chciałem przyjść i przywitać się z gospodarzem tego miejsca, a niestety Robert Lewandowski nie wyszedł do mnie. Nie przyniósł mi ani przystawek, ani nawet piwa, które sobie zamówiłem.
Chwilę później dodał:
Ja wszystko rozumiem - no, ale są jakieś granice, nie może być tak, że gospodarz nie chce się pojawić. Ja tu specjalnie tylko z tego powodu przyjechałem.
Na koniec zwrócił się bezpośrednio do Lewandowskiego:
Powodzenia, Robert. Jeszcze raz gratulacje za zajęcie drugiego miejsca.
Dodatkowo dodał wpis, w którym zadał swoim fanom nietypowe pytanie.
Czy Lewy gotuje potrawy w tej knajpie, a nad wszystkim czuwa Anna Lewandowska? – zapytał.
Jak widać, relacja z wizyty jest tylko żartem dziennikarza, który słynie ze specyficznego poczucia humoru. Swoim komentarzem nawiązał do memów, które krążyły po otwarciu restauracji Nine's, gdzie rzekomi goście opisywali, jak wspaniale Robert i Ania Lewandowscy się nimi zajęli (kilka z recenzji w galerii).
A wy byliście już w restauracji gwiazdy europejskiego futbolu?
