Marta Kaczyńska może wreszcie odetchnąć! Złodziej jej luksusowego auta został namierzony! Nie zgadniecie gdzie się ukrywał!
10 miesięcy temu media obiegła smutna wiadomość na temat wypasionego auta Marty Kaczyńskiej. Okazało się wówczas, że śliczne audi q7 należące do bratanicy Jarosława Kaczyńskiego zniknęło jak kamfora. Prawdopodobnie złodziej szybko zorientował się z kim zadarł, bowiem samochód w mgnieniu oka wrócił do właścicielki, jednak sprytnego gagatka nie udało się namierzyć przez prawie rok. Dopiero po 10 miesiącach od zdarzenia policja ponownie zajęła się sprawą Marty i jej limuzyny. Po skrupulatnym rozpoznaniu sprawy, wreszcie namierzono sprawcę czynu.
23.07.2019 | aktual.: 24.07.2019 01:05
Ciekawostką jest fakt, że auto Marty Kaczyńskiej szybko po kradzieży zostało porzucone przed siedzibą Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku. Niestety śmiałek nie przewidział, że na posesji jest monitoring, a całe "show" z jego udziałem zostało skrupulatnie nagrane. Po 10 miesiącach policjanci wrócili do zarejestrowanego materiału i ku swojemu zdziwieniu zobaczyli na nim złodziejaszka. Nikt się jednak nie spodziewał, że śmiałkiem jest osoba przebywająca już za kratkami za inną kradzież.
Jak poinformowała gdańska prokuratura, sprawca nie przyznał się do winy, jednak złożył wreszcie zeznania, które być może zakończą sprawę kradzieży:
Co myślicie o takim zakończeniu? Czy Martę satysfakcjonuje happy end?