Krzysztof Skórzyński w młodości chciał zostać księdzem. Żonę poznał na pielgrzymce

Krzysztof Skórzyński nie wstydzi się, że wiara jest dla niego ważna. Prowadzący "Dzień dobry TVN" wiązał nawet przyszłość z Kościołem, jednak na jego drodze stanęła obecna żona. Z Anną poznali się... na pielgrzymce.

Krzysztof Skórzyński od lat pracuje w TVN. Przez lata zajmował się tematyką polityczną, a od niedawna jest jednym z prowadzących "Dzień dobry TVN". Prywatnie jest praktykującym katolikiem, o czym często wspomina w wywiadach. To właśnie dzięki życiu we wspólnocie Kościoła poznał swoją żonę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skórzyński wyniósł wiarę z domu. Dziennikarz w jednej z rozmów z "Faktem" zdradził, że religia odgrywa w jego życiu szczególną rolę. Podczas studiów był członkiem duszpasterstwa akademickiego, a następnie chciał został księdzem. Jego plany zmieniły się jednak po jednej z pielgrzymek. Poznał wtedy Annę, dla której wiara również jest niezwykle ważna. Para szybko zakochała się w sobie i wzięła ślub. Dziś wspólnie wychowują trójkę dzieci.

Zobacz też: Piotr Mróz miał być księdzem? Pobożny aktor wyjawia

Choć Krzysztof Skórzyński prężnie działa na social mediach, to próżno szukać tam zdjęć z najbliższymi. Tym samym o jego życiu prywatnym zbyt wiele nie wiadomo. Pewne jest jednak to, że jego żona Anna prowadzi firmę produkującą "misie szumisie". Jest to gadżet dla niemowląt i maluchów. Imituje on szumy, które dzieci słyszą w łonie matki. Dziennikarz przyznał również, że to właśnie jego życiowa partnerka dopinguje go do codziennej modlitwy.

Jak już mi się nic nie chce i jestem strasznie zmęczony, to właśnie żona mówi: "Klękaj, jest wieczór, musisz się jeszcze pomodlić", a potem kładziemy się spać - zdradził w "Fakcie".