Zamieszanie z miejscem pochówku Kobego Bryanta. Fani składają kwiaty nie tam, gdzie powinni

Oficjalne pożegnanie Kobe Bryanta oraz jego córki miało miejsce 24 lutego w Staples Center w Los Angeles. To w tym miejscu żegnano największe światowe legendy, m.in. Michaela Jacksona.

Data ich pogrzebu także była bardzo symboliczna. Liczba 24, to numer, z którym Bryant występował przez większość kariery. Dwójka to liczba z koszulki Gigi, natomiast 20 to liczba lat, które koszykarz spędził ze swoją żoną.

Do pogrzebu pierwszy odniósł się brytyjski The Sun. Podano w nim, że uroczystości pogrzebowe odbyły się w Pierce Brothers Westwood Village Memorial Park w Los Angeles. Spoczywają tam już takie gwiazdy jak Marilyn Monroe czy Hugh Hefner.

Informacje o pogrzebie Bryanta pojawiły się również w Los Angeles Times. Według tego magazynu miejsce pochówku jest zupełnie inne niż podawał The Sun, o czym mówi akt zgonu Kobego. Ceremonia owszem odbyła się 7 lutego, jednak Kobe i Gigi zostali pochowani w Pacific View Memorial Park w Corona del Mar na południe od Los Angeles. 

Teraz okazuje się, że grób Kobe’go Bryanta i jego córki Gianny nie znajduje się w miejscu, o którym informowały media.  Uroczystości pogrzebowe miały charakter prywatny i odbyły się bez udziału mediów. Legenda Los Angeles Lakers wraz z córką spoczęli na cmentarzu Pacific View Memorial Park, a więc doniesienia Los Angeles Times były zgodne z prawdą.

Po ceremonii pogrzebowej fani ruszyli tłumnie, aby składać kwiaty na grobie swojego idola. Jednak USA Today informuje, że pomylili się i nie był to grób Bryanta. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik cmentarza.