Kozyra zmasakrował Rozenek. Jest enigmatyczna reakcja Rusin. W pewnym momencie... padły podziękowania
Robert Kozyra w głośnym wywiadzie dla portalu Plejada.pl krytycznie ocenił dotychczasowe osiąnięcia Julii Wieniawy (więcej tutaj) i Małgorzaty Rozenek.
25.08.2023 | aktual.: 25.08.2023 12:39
Nie trzeba znać się na mediach, żeby wiedzieć, że pani Rozenek nie ma talentu do mediów "na żywo". Co innego nagrywany i montowany program, w którym reżyser mówi: "A teraz powiedz, Małgosiu "oddaj perły", a co innego program na żywo, w którym trzeba mieć osobowość, charyzmę, refleks i wdzięk. Program "Dzień dobry TVN" pokazał, że pani Rozenek tego nie ma – powiedział o tej drugiej.
Następnie dziennikarz zarzucił prezenterce zły dobór słów (i nie tylko):
Za to ma źle ustawiony głos i mówi z błędami, których nie popełniają ludzie z maturą. Miałem nadzieję, że po zwolnieniu jej ze śniadaniówki TVN zdała sobie sprawę, że nie da się wciskać ludziom kitu.
Kozyra docenił za to Kingę Rusin i wyraził żal, że "TVN rezygnuje z takich osobowości i wymienia je na influencerki z internetu". Wywołana do tablicy Rusin odniosła się do jego słów.
Kinga Rusin enigmatycznie o słowach Roberta Kozyry
Była prowadząca DDTVN, która przebywa aktualnie na Hawajach, zamieściła na Instagramie dość enigmatyczny wpis poświęcony miażdżącej opinii Kozyry.
Dotarły do mnie, na Hawaje, słowa Roberta Kozyry. Skrytykował on nieudany, jego zdaniem, „eksperyment” z prowadzącą w DDTVN. Nie chcę tego komentować, pomimo otrzymanych pytań z kilku redakcji – zaczęło bardzo ostrożnie.
O ile nie skomentowała opinii Kozyry nt. Rozenek, to podziękowała mu za komplementy pod swoim adresem.
Nie spodobało mu się bowiem moje odejście z programu, w którym, jak twierdzi, „trzeba mieć osobowość, charyzmę, refleks i wdzięk”. Dziękuję! Jestem pewna, że miał też na myśli wiele innych prowadzących – kontynuowała swoją wypowiedź.
Wpis opatrzyła zdjęciami wykonanymi podczas hawajskich wojaży.
Tutaj przeczytacie więcej o sporze na linii Rusin-Rozenek. Poniżej przypominamy miażdżący wywiad z Kingą, która swego czasu bezceremonialnie podsumowała Małgorzatę.
