Kim Kardashian ze łzami w oczach komentuje małżeństwo z Kanye Westem: "Czuję się, jak pie...ona porażka". Nie przebierała w słowach

Kim Kardashian i Kanye West pobrali się w 2014 roku. Urządzili spektakularne przyjęcie, które było szeroko komentowane w tabloidach. Zakochani podkręcali zainteresowanie prasy. Zgodzili się m.in. pozować do sesji ślubnej, z której zdjęcia pojawiły się na łamach amerykańskiego Vogue'a.

Kim Kardashian

Zuza Maciejewska

4 czerwca 2021, 18:40

Małżonkowie doczekali się czworo dzieci: North, Sainta, Chicago oraz Psalma. Chociaż wydawałoby się, że nic nie jest w stanie zakłócić ich sielanki, w połowie lutego Kim złożyła pozew o rozwód. Osoba z otoczenia gwiazdy donosi, że celebrytka próbowała ratować tę relację. W pewnym momencie odpuściła:

Doszło do tego, że od miesięcy nie spędzali czasu razem jako małżeństwo. Widywali się ze względu na dzieci, ale mieszkali osobno. Kim wie, że to małżeństwo się skończyło – mówił informator magazynu E!.

Kim Kardashian o problemach w związku z Kanye Westem

W 2021 roku nie tylko dobiega końca małżeństwo Kim i Kanye'go, ale także nadszedł czas na zakończenie reality show Z kamerą u Kardashianów. W jednym z ostatnich odcinków, który wyemitowano w czwartek, pokazano, przez co przechodziła celebrytka, zanim złożyła papiery rozwodowe.

Siostry wybrały się na wspólny urlop, który spędziły nad jeziorem Tahoe. Wyjazd wcale nie był tak doskonały, jak przedstawiały go w mediach społecznościowych. Kim była zdenerwowana. Negatywne emocje próbowała wyładować na talerzu ciasteczek:

Czy nie mówiłam nie tym ciastkom? Poważnie, trzeba je stąd zabrać. Przytyłam 7 kg, to chyba jakiś żart. Spuszczę je w toalecie.

Kendall nie chciała na to pozwolić:

W takim razie powinnaś się kontrolować, bo ja je lubię.

Żona Westa była podłamana:

Gdzie jest mój pokój? Chcę iść do mojego pokoju i nigdy z niego nie wychodzić.

W trakcie kręcenia odcinka Kanye i Kim nadal byli razem. Przed wyjazdem nad jezioro bardzo się pokłócili. Kardashian opowiedziała siostrom o szczegółach. Powiedziała, że ma dość. Mimo iż West jest dobrym ojcem, uważała, że nie jest dla niego właściwą partnerką:

Szczerze, mam już dość. Dlaczego wciąż jestem w miejscu, w którym tkwię od lat? Na przykład, on co roku przenosi się do innego stanu, a ja muszę być razem z nim, żebyśmy mogli wychowywać dzieci. On jest niesamowitym tatą, wykonał niesamowitą robotę. Myślę, że zasługuje na kogoś, kto może wspierać każdy jego ruch, jeździć za nim wszędzie i przeprowadzać się do Wyoming - ja nie mogę tego zrobić. Powinien mieć żonę, która wspiera każdy jego ruch, podróżuje z nim i robi wszystko.

Kim Kardashian powiedziała też, jak się czuje. Nie przebierała w słowach:

Czuję się, jak pie...ona porażka, bo to już moje trzecie małżeństwo. Tak, czuję się jak pie...ona frajerka. Nawet nie wierzę w to, że jestem w stanie być jeszcze szczęśliwa. Nie ma o czym mówić. Nie mogę wiecznie z tym walczyć.

Cała sytuacja została nakręcona w grudniu, około dwóch miesięcy przed oficjalnym złożeniem przez Kim pozwu o rozwód.