Katarzyna Glinka pokazała dzieci. Pierwszy raz widzimy córkę jej partnera. Gwiazda martwi się o ich przyszłość
Katarzyna Glinka kilka miesięcy temu została mamą po raz drugi. Aktorka w maju powitała na świecie synka, który otrzymał imię Leo. Gwiazda jet także mamą 8-letniego Filipa, który jest owocem miłości do Przemysława Gołdona. Tatą drugiego syna aktorki jest jej życiowy partner – Jarosław Bieniecki.
10.12.2020 07:40
Zakochani jakiś czas temu się zaręczyli. Gwiazda na początku roku, po raz pierwszy pokazała swoje ciążowe krągłości. Później regularnie chwaliła się kolejnymi kadrami powiększającego się brzuszka. Gdy Leo pojawił się na świecie, postanowiła podzielić się z fanami swoim szczęściem i szybko poinformowała o jego narodzinach.
Kasia należy do tych gwiazd, które nie zdecydowały się na pokazywanie twarzy swoich dzieci. Od czasu do czasu jednak aktorka uchyla rąbka tajemnicy i zdradza, jak spędza czas z najbliższymi. Ostatnio, aby uciec przed pandemią, rodzina wybrała się na egzotyczne wakacje. Mały Leo ma już za sobą podróż na Wyspy Kanaryjskie, a my przy okazji zdjęć, które udostępniała gwiazda i jej narzeczony mogliśmy podejrzeć, jak bardzo urósł i zmienił się ich syn.
Teraz na profilu gwiazdy pojawiło się kolejne zdjęcie z wyjazdu.
Katarzyna Glinka martwi się o przyszłość dzieci
Kasia jest aktywna na Instagramie i zgromadziła tam sporą grupę wiernych fanów. Gwiazda pokazuje nie tylko urywki ze swojego życia prywatnego, ale także zabiera głos w ważnych kwestiach. Będąc w ciąży, postanowiła pokazać swoje krągłości w słusznej sprawie – zaapelowała do ministra zdrowia, by w czasie pandemii mogły odbywać się rodzinne porody.
Po intensywnym czasie Kasia z rodziną udała się na wakacje, z których przywiozła masę zdjęć. Najnowsze wczoraj zamieściła na Instagramie. Widzimy na nim jej starszego syna i córkę Jarosława Bienieckiego – Maję. Do zdjęcia gwiazda Barw szczęścia dołączyła przejmujący komentarz.
A dzieci biegają i biegają bez końca.... Myślę o ich przyszłości. Wierzę, że będą żyli w bezpiecznym i mądrze zarządzanym kraju.
Internauci są poruszeni publikacją Glinki. W komentarzach nie brakuje przemyśleń innych matek, które mają dzieci w podobnym wieku:
- Pani Kasiu, dobrze pani myśli. Chyba każdy z nas marzy o spokojnej przyszłości dla dzieci.
- Ja bym chciała,żeby następne pokolenia nie musiały żyć w takim chemicznym świecie jakie mamy. Proszę mi wierzyć wszędzie nie jest ciekawie. W każdym kraju jest dziś trudno żyć.
- Kiedy wchodziliśmy w XXI wiek nie sądziłam, że w 2020 roku będzie tak źle wyglądał świat. Młodzi dziś mają trudniej w życiu, a nie łatwiej! – piszą ineternautki.
Pozostaje mieć nadzieję, że życzenie Kasi wkrótce się spełni.
