Dziennikarka TVP Info wściekła się na zarzuty o zbyt wyzywające kreacje: „Mam zostawić biust w domu?”
Karolina Pajączkowska, była uczestniczka Top Model zadebiutowała na antenie stacji TVP Info w listopadzie ubiegłego roku, wcześniej związana była z TVN24 BiS. Prezenterka stała się ofiarą niewybrednych komentarzy dotyczących jej wyglądu, po emisji jednego z wydań programu Info Raport.
12.08.2020 | aktual.: 12.08.2020 21:38
Dziennikarka od początku pracy w mediach spotyka się z różnymi reakcjami ze strony widzów. Wielu docenia jej przygotowanie do pracy i rzeczowość, jednak nie brakuje opinii, że robi karierę tylko dzięki wyglądowi. Niedawno znowu jej aparycja wywołała burzę na Twitterze, a ona postanowiła zareagować na seksistowskie komentarze.
Karolina Pajączkowska reaguje na seksistowskie komentarze pod swoim adresem
Karolina Pajączkowska regularnie pojawia się w programach informacyjnych Telewizji Polskiej, ale wciąż pada ofiarą złośliwych przytyków na temat swojego wyglądu.
We wtorek zirytowana hejterskimi komentarzami dziennikarka postanowiła skomentować sprawę na Instagramie.
Kolejna wrzawa na Twitterze... Tak więc miejmy to za sobą: TAK! Mam biust. TAK wykarmiłam nim mojego syna! TAK śmiałam założyć sukienkę z dekoltem. Obiecuje, że jutro zostawię biust w domu. Zacznę też nosić burkę, bo przecież kobiecie nie przystoi się pokazywać. A do tego śmiem być dziennikarką!! Więc muszę być głupia i tylko za sprawą urody dostałam pracę. Bo przecież nie jest możliwe żeby kobieta była ładna i inteligentna. Skoro noszę podkreślające figurę sukienki to znaczy, że nadaję się tylko do włoskiej telewizji Rai.. To jest chore!!!! Walczymy o prawa społeczności LGBT podczas gdy to my -wszystkie kobiety wciąż jesteśmy codziennie ofiarami seksizmu!! Obudźcie się ludzie #seksizmstop #jestemkobietą #mamprawożyćjakchcę - napisała.
Podkreśliła, że denerwują ją stereotypy, jakoby kobieta nie mogła być jednocześnie zadbana, ładna i wykształcona.
Na Instastory zamieściła screeny szczególnie oburzających jej zdaniem komentarzy Twittera.
Pani Pajączkowska, niezbyt inteligentna, taka młodsza wersja Ogórek, ale z większym biustem.
To nie pierwszy raz, kiedy dziennikarka zmaga się z hejtem na swój temat. Dzisiaj pojawiło się z kolei wideo, w którym dziennikarka podkreśliła, że nie zależy jej na rozgłosie, a tylko na tym, żeby kobiety były szanowane. Poruszyła temat seksizmu nie dla własnej popularności, ale by nagłośnić problem, z którym mierzy się nie tylko ona.
Jestem nie tylko dziennikarką, ale też człowiekiem. Dość wrażliwym, co może nie do końca sprawdza się w tej branży. Są pewne rzeczy, które powtarza się w kółko i magluje się od lat, a mimo to powracają. Wracają tematy, takie jak postrzeganie kobiety w Polsce, które - uważam - jest na złym poziomie - mówiła między innymi.
Wyjaśniła także, że to jak się ubiera to telewizji, to jest jej styl po prostu i chce być sobą.
Nie wstydzę się tego, że jestem kobietą. Nie robię tego celowo. To nie jest tak, że sukienka z wczorajszego programu była po to, by zwrócić na siebie uwagę opinii publicznej. Ja po prostu tak się na co dzień ubieram. Możecie zapytać, dlaczego tak się ubieram do telewizji. Otóż uważam, że kobiety w mediach i polityce za bardzo próbują upodobnić się do mężczyzny. Ja jestem kobietą, mam biust i nie widzę powodu, dlaczego miałoby zakrywać moją figurę. Nawet jeśli jest pewien dress code i na antenę wypada nosić się skromnie i poważnie, to jasne, zawsze mój strój był zadbany i schludny. Ale jestem kobietą i nie założę garnituru jak kobiety, które na siłę trochę chcą wyglądać jak faceci. Uważam, że powinnam wyglądać tak, jak chcę wyglądać, a nie jak nakazują mi standardy
Przyznała, że nie dba o wygląd dla poklasku, ale dla własnego zadowolenia. Nawiązała do hejterskich i seksistowskich komentarzy dotyczących tego, jak wygląda, mówiąc, jak bardzo są niesprawiedliwe. Pełne nagranie poniżej.
W całej tej dyskusji o polityce, seksizmie, odpowiednim do sytuacji i pozycji ubiorze najbardziej nam przypadł do gustu krótki i dosadny komentarz, który oddaje najwięcej:
Tylko nie to, oglądam TVP dla twojego biustu, a nie dla pisu.
