Kamil Durczok cieszy się z powrotu do telewizji: "Ludzie uważają mnie za synka"
Kamil Durczok to bez wątpienia jeden z najbardziej znanych dziennikarzy w Polsce. Niestety, jakiś czas temu musiał zniknąć z mediów. Wszystko przez to, że zamieszany był w różnego rodzaju afery. Teraz wraca i to ze zdwojoną siłą.
Milena Majek
Teraz Kamil postanowił opowiedzieć o swoim nowym projekcie. Zapowiada się naprawdę ciekawie.
Śląsk to gigantyczna aglomeracja o olbrzymim potencjale. Mam mnóstwo pomysłów nie tylko dotyczących treści. Będziemy sięgali po różne formy dziennikarskie, ale także nowatorskie metody. To będzie awangardowy projekt w dużej części o niespotykanej dotąd formie. Bardzo się cieszę ze współpracy z Telewizją Polsat, którą mam wkrótce rozpocząć. Z jednej strony tęsknię za kamerą, ale z drugiej ci, którzy twierdzą, że liczy się tylko program telewizyjny z wielomilionową oglądalnością, są dziś w błędzie. Wiele osób nie ogląda telewizji, miliony korzystają z internetu. Liczę na to, że sympatia widzów nie minęła. Ludzie spotykani na ulicy, zwłaszcza na moim rodzinnym Śląsku, nadal uważają mnie za synka stąd. Przez półtora roku pytali, kiedy wracam na ekran. Teraz mogę im powiedzieć: już. Milczę konsekwentnie, w przeciwieństwie do moich adwersarzy, i zgodnie z dobrym obyczajem milczę do czasu zakończenia procesów. A potem z pewnością zabiorę głos i w tej sprawie - mówi w rozmowie z Super Expressem
Tęskniliście za Kamilem Durczokiem?