Joanna Opozda pół roku po porodzie prezentuje brzuch na premierze książki. Błyskawiczny powrót do formy robi wrażenie

Joanna Opozda jest ostatnio na językach, a to za sprawą nieudanego małżeństwa. Aktorka i Antoni Królikowski od kilku miesięcy żyją oddzielnie i czekają na rozprawę rozwodową. Nie mogą się też dogadać w sprawie opieki nad synkiem. Vincent po rozstaniu rodziców mieszka z Asią, a Antek ma odwiedzać chłopca. Jakiś czas temu miał odbyć się chrzest maluszka, a po tym, jak wydarzenie nie doszło do skutku, rozpętała się prawdziwa medialna burza pomiędzy rodzicami chłopca.

Antek zdecydował się nagrać oświadczenie, w którym stwierdził, że ma dość manipulacji i mieszania jego najbliższych w spór z Asią. Postawił kilka zarzutów, a Opozda na dowód tego, że mija się z prawdą, pokazała screeny ich wiadomości. Królikowski upublicznił natomiast screeny przelewów na rzecz syna, po tym jak Joanna wyznała, że nie płaci ustalonych przez sąd alimentów. Później okazało się, że należności z konta Antka ma egzekwować komornik. Sporu końca nie widać, a każda ze stron dowodzi swoich racji.

Prowadząca kanał na YouTubie Okiem PR-owca Żaneta Kurczyńska oceniła, że oboje wiele tracą wizerunkowo na tych publicznych przepychankach.

Tymczasem Joanna Opozda opiekuje się synkiem, ale tez nie zapomniała o sobie i zadbała o to, żeby szybko wrócić do formy po ciąży. Efekty są świetne, a aktorka pochwaliła się płaskim brzuchem na premierze książki Ewy Minge.

Joanna Opozda  bardzo szybko wróciła do formy po porodzie. Nie ukrywa przed fanami, że skorzystała z dobrodziejstw współczesnej medycyny i wykonała zabieg, ale i tak efekt jest imponujący. W końcu, jak zdradziła, w trakcie oczekiwania na pierworodnego przytyła 18 kilogramów, co nie jest wcale tak mało, zważywszy na drobną posturę Asi. Minęło 6 miesięcy od narodzin Vincenta, a młoda mama zachwyciła na premierze książki.

Asia wybrała biały, trzyczęściowy garnitur z szerokimi spodniami i oversizową marynarką. W oczy rzucał się jednak idealnie płaski brzuch gwiazdy. Zajrzyjcie do galerii.