Jacek Murański w Dzień Dziecka oddał hołd zmarłemu synowi: "Do zobaczenia". Nie zabrakło jego zdjęcia z dzieciństwa
Jacek Murański to aktor i zawodnik MMA, którego widzowie mogli oglądać w Pierwszej miłości, Lombardzie czy filmie pełnometrażowym Asymetria. Mężczyzna ma za sobą straszną tragedię. W lutym tego roku zmarł jego syn, Mateusz. Chłopak miał tylko 29 lat.
Przyczyną zgonu gwiazdy TV Puls był ekstremalny nocny bezdech, a nie zażywanie środków psychoaktywnych, co INSYNUOWALI internetowi hejterzy. Jacek rozwiał wszelkie wątpliwości w wywiadzie dla red. Sławomira Jastrzębowskiego z portalu Salon24.pl.
Patomorfolog powiedział mi, że przyczyną zgonu Mateusza mogło być gwałtowne zatrzymanie akcji serca prawdopodobnie z powodu uduszenia w połączeniu z ekstremalnym nocnym bezdechem, na który od wielu lat chorował, ale lekarka nie rozwinęła tego, szczegółowe wyniki sekcji zwłok będą za około pół roku. Wiemy, że w jego żołądku nie znaleziono żadnych lekarstw. W domu nie było żadnego oxycodonu. Boli mnie, że pamięć po Mateuszu jest hańbiona podawaniem kłamliwych informacji – wytłumaczył.
Pogrążony w żałobie ojciec pielęgnuje pamięć o swoim synu i regularnie publikuje materiały na jego temat. Nie inaczej było w tegoroczny Dzień Dziecka.
Jacek Murański oddał hołd Mateuszowi
1 czerwca Jacek zamieścił na Instagramie archiwalne zdjęcia z Mateuszem (w tym wykonanym, gdy jego syn był jeszcze małym dzieckiem), a opatrzył je chwytającym za serce wpisem.
Moje kochanie, Moje synki, Moje serce, Moje miłości, Moje szczęście życia. Do zobaczenia dziecko – napisał.
Fani tego dnia wyrazili wsparcie dla Jacka.
- Bardzo szkoda Mateusza... pewnie jeszcze długo albo i nigdy, nie uwierzymy w to co się stało... dziecko, które odchodzi przed rodzicem to największa niesprawiedliwość. Życzę wytrwałości i spokoju.
- Dzieci nie powinny odchodzić przed rodzicami... dużo siły Panie Jacku dla Pana i małżonki. Wszyscy pamiętamy prawdziwą uśmiechniętą twarz Mateusza. Tam gdzie jest też jest z pewnością uśmiechnięty.
- Fajny i sympatyczny był Pana syn Mateusz, nie znałam go osobiście, ale wydawał się mega pozytywny, nie wiem dlaczego wylewał się na niego taki hejt, niech się Pan trzyma.
To dobrze, że aktor może liczyć na swoich followersów.
