Meghan na drugą rocznicę ślubu dostała od Harry'ego bardzo oryginalny prezent. Romantycznie jak w filmie

Zakochani wyprowadzili się do Los Angeles, by tam z dala od tabloidów, blasku fleszy i królewskiej etykiety rozpocząć życie na własny rachunek. Jednocześnie zaznaczyli, że nadal zamierzają wychowywać swojego syna Archiego w duchu królewskiej tradycji, oraz wspierać królową we wszystkich jej działaniach. Zadeklarowali także, że jeżeli zajdzie taka potrzeba, będą dzielić swój czas pomiędzy USA a Europą.

Ostatnie miesiące w życiu Meghan i Harry’ego upłynęły już znacznie spokojniej. Małżonkowie oficjalnie odcięli się od doniesień tabloidów, które pisały na ich temat krzywdzącą nieprawdę. Po opuszczeniu murów pałacu postanowili oddać się działalności charytatywnej oraz wspomóc seniorów podczas pandemii, rozwożąc posiłki do najbardziej potrzebujących.

Maj jest w ich życiu wyjątkowym miesiącem. Najpierw świętowali pierwsze urodziny synka, a zaledwie kilka dni później swoją drugą rocznicę ślubu. Para postanowiła obdarować się nawzajem wyjątkowymi prezentami. Jak informuje US Weekly, Meghan wykorzystała zdolności kaligraficzne i wykonała dla męża własnoręcznie robioną kartkę, na której zapisała swoje miłosne wyznanie, natomiast Harry poszedł o krok dalej.

Kochający mąż w drugą rocznicę ślubu postanowił odtworzyć scenę ich zaręczyn. Harry padł na kolana i wręczył Meghan kolejny pierścionek.

Przypomnijmy, że obdarowywanie biżuterią jest poniekąd już tradycją w ich związku. Na kilka dni przed ślubem księżna dostała od przyszłego męża wielki pierścień z akwamaryną, który niegdyś należał do jego matki – księżnej Diany. Również z okazji narodzin syna na palcu Meghan pojawił się tak zwany promise ring, czyli obrączka wysadzana diamentowymi cyrkoniami.