Nie tylko Racewicz zaszczepiła syna przeciw COVID-19. Te gwiazdy poszły w jej ślady. "Wśród młodych jest moda na szczepienie"
Pandemia koronawirusa trwa od ponad roku. Do tej pory jedynym środkiem ochrony przed zakażeniem jest szczepionka. W pierwszej kolejności mogli się o nią ubiegać medycy, potem kolejne grupy osób. Aktualnie z takiej możliwości mogą skorzystać nastolatkowie, którzy ukończyli 12. rok życia.
09.06.2021 09:00
Do grona osób zaszczepionych dołączył syn Joanny Racewicz, Igor, który niedawno przyjął pierwszą dawkę preparatu. Jego mama poinformowała o tym w social mediach. Nie tylko pokazała zdjęcie zrobione w punkcie szczepień, ale także podkreśliła, że nie miała żadnych wątpliwości:
Uprzedzając pytania - nie, nie miałam wątpliwości. Nie mieliśmy. Tak, chciałam, żeby mój Syn był bezpieczny, spokojny, nawet jeśli właściwa wersja powinna brzmieć ostrożniej: „bezpieczniejszy, bardziej spokojny” To dla nas ważne, żeby móc wyjechać i oddychać bez strachu o każdy krok i bliskość drugiego człowieka.
Gwiazdy szczepią dzieci przeciw COVID-19. Kto się na to zdecydował?
Racewicz nie jest jedyną znaną osobą, której dziecko przyjęło szczepionkę przeciw COVID-19. Jacek Borkowski, który przez koronawirusa trafił do szpitala (więcej tutaj), ujawnił, że jego pociechy chcą przyjąć dawkę preparatu. W rozmowie z Super Expressem podkreślił, że ich do tego nie namawiał - same podjęły taką decyzję:
Przeszedłem koronawirusa i to było straszne. Lekarze dawali mi 15 proc. szans na przeżycie. Spędziłem dwa tygodnie w szpitalu i patrzyłem na to, jak umierają młodzi ludzie. Jak ktoś mówi, że koronawirus to grypa, to mnie zalewa ze złości. Moje dzieci, widząc, przez co jak przeszedłem, same podjęły decyzję, że chcą się zaszczepić. 18-letni Jacek jest już zapisany, 15-letnia Madzia również sama podjęła decyzję. Nie miałem problemu, żeby podejmować decyzję za nich. To są świadomi, młodzi ludzie, którzy decydują za siebie.
Magda Femme, która w 2008 roku urodziła córkę, Nel, zdradziła, że zarówno jej rodzina, jak i sąsiedzi nie sprzeciwiają się szczepionce przeciwko COVID-19:
Wszyscy w moim domu, sąsiedzi, rodzina są już zaszczepieni. Do wirusa podchodzimy racjonalnie i staramy się przyczynić do tego, aby zacząć normalnie funkcjonować. Możemy to osiągnąć tylko wtedy, gdy całe społeczeństwo będzie odporne poprzez szczepienie. Z tego powodu zaszczepię moją 12 -letnią córkę - komentowała w Super Expressie.
Barbara Nowacka, posłanka Koalicji Obywatelskiej powiedziała, że jej syn, Jakub, sam chciał przyjąć dawkę preparatu. Nie ukrywa, że jest z niego dumna:
Muszę pochwalić swojego syna i powiedzieć, że był zdeterminowany, by się zaszczepić. Jak mówi Jakub, dzieci z jego szkoły również dostały terminy niemalże od ręki. Z drugiej strony niepokoi mnie masa terminów, jakie są dostępne. Teraz potrzeba mocnej akcji promującej szczepienia, by zmobilizować niezdecydowanych - zdradziła w tabloidzie.
Paweł Kowal, poseł i kolega Nowickiej z partii, podkreślał, że zarówno dla niego, jak i dla jego bliskich jest jasne, że trzeba się szczepić:
Janek ma 15 lat, a Leszek 11 lat. Jestem za tym, żeby się zaszczepili, i to zrobią, na razie na pewno Janek. Olga i Ania są już trochę starsze i nie ma problemu ze szczepieniem, wszyscy u mnie chcą się szczepić. To jest jasne dla nas, że trzeba to zrobić. To jest kwestia odpowiedzialności za innych.
Jadwiga Emilewicz, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, powiedziała, że jej dzieci, które mogą przyjąć szczepionkę, już się zapisały i czekają na swoją kolej:
Dwójka dzieci, która może się szczepić, jest już zarejestrowana. Starszy, 16-letni syn szczególnie o to zabiegał, pilnował terminów, lecz nie mógł zapisać się w pierwszym rzucie dla 16-latków, gdyż wtedy rejestrowano tylko osoby, które urodziły się przed 17 maja, a mój najstarszy syn akurat urodził się 18 maja. Ale ma już termin. Wśród młodych jest teraz moda na szczepienie.
Popieracie szczepienia przeciw COVID-19?
