Ciężko w to uwierzyć, ale tak Jennifer Aniston zarabiała na życie. Gdzie pracowała, zanim została gwiazdą?

Jennifer Aniston jest jedną z najpopularniejszych, ale też najlepiej zarabiających gwiazd Hollywood. Obecnie otrzymuje 2 miliony dolarów za odcinek The Morning Show. Do tego dochodzą również jej premie i tantiemy sitcomów. W pierwszym sezonie Przyjaciół jej pensja wynosiła 540 000 $. W drugim sezonie obsada zyskała na sile, a Aniston zarobiła 960 000 $. W ostatnim gwiazda zgarnęła 18 milionów dolarów.

Jennifer Aniston tatuaże

Elwira Szczepańska

13 grudnia 2021, 06:00

Jednak zanim zera zaczęły mnożyć się na jej koncie, podjęła niebezpieczną pracę. Jaką?

Gdzie pracowała Jennifer Aniston, zanim stała się sławna?

Jennifer Aniston ujawniła, że wykonywała potencjalnie niebezpieczną i niskopłatną pracę, którą podjęła na krótko przed znalezieniem zatrudnienia w hitowym sitcomie Przyjaciele. 52-letnia dziś aktorka, która otrzymywała milion dolarów za odcinek w późniejszych sezonach rozpoczętego w 1994 roku serialu, zanim zaczęła zarabiać pieniądze, ujawniła, że była posłańcem rowerowym w Nowym Jorku.

W jednym z ostatnich wywiadów aktorka przyznała, że przetrwała tylko jeden dzień, ale podała szczegóły tej przygody. Cofając się dla fanów w przeszłość, Aniston mówiła o swoim życiu w Nowy Jorku, zanim przeniosła się do Los Angeles, aby rozpocząć karierę jako aktorka.

Byłam posłańcem rowerowym przez jeden dzień w Nowym Jorku – powiedziała, po czym ujawniła, że po szkole pracowała w agencji reklamowej – Aby zarobić dodatkowe pieniądze, wykonywałem dorywcze prace – kontynuowała gwiazda – I pewnego dnia ich posłaniec rowerowy po prostu się nie pojawił.

Jennifer Aniston ujawniła również, że była całkowicie nieprzygotowana na ulice Manhattanu.

A teraz pamiętaj, w Central Parku mogę jeździć na rowerze, mam na myśli miękkie obszary do lądowania – kontynuowała - Ale więc po prostu śmiało powiedziałem tak i dali mi tę torbę i włożyli wszystkie te butle do tej torby. Do tej pory nie wiem, jak przeżyłam ten dzień, ponieważ to było… być na Piątej Alei z tym ruchem ulicznym i wszystkim, jak wytrzymałam? - mówiła.

Dziennikarz przerwał jej, żartując:

Upewniłeś się, że paczki tam dotarły, to wszystko, co się liczy.

Aktorka zdradziła, że nie pamięta, co się stało z rowerem, bo jej wspomnienia są nieco zamazane. Trzeba jednak przyznać, że gwiazda zaskoczyła swoich fanów. Wyobrażacie sobie Jennifer pędzącą rowerem z przesyłkami?