Rafał Grabias jest zakochany! Tylko nam pochwalił się nowym partnerem. Przy okazji dopiekł Gabrielowi [WIDEO]

Rafał Grabias dał się poznać całej Polsce jako kolorowy ptak z programu Królowe życia. Jego perypetie śledziły miliony widzów. Obok Dagmary Kaźmierskiej cieszy się największą rozpoznawalnością wśród fanów popularnego serialu reality. Bez wątpienia spory wpływ na jego sukces miał związek i burzliwe rozstanie z Gabrielem Sewerynem. Ich drogi rozeszły się krótko po odejściu z obsady hitu TTV.

Przez ostatni rok Rafał cieszył się życiem singla. Brylował na salonach i skupił się na działalności zawodowej. Ruszył z kanałem na YouTubie Ciotka na działce, co w efekcie zaowocowało kilkoma propozycjami współpracy. Grabias na Instagramie reklamował już odkurzacze i produkty do pielęgnacji ciała. Producenci dostrzegli w nim świetny materiał na ambasadora.

View this post on Instagram

A post shared by Rafał Grabias (@rafalgrabias)

Rafał Grabias ma nowego partnera. Z kim jest w związku?

Przystojny bohater Królowych życia nie może narzekać na brak adoratorów. W social mediach roi się od komentarzy pod jego zdjęciami, które zostawiają mężczyźni liczący na wspólną randkę. Nie mamy dla nich dobrych wieści. Rafał Grabias w rozmowie z reporterką Jastrząb Post, Karoliną Motylewską, wyznał, że wreszcie znalazł miłość.

Nowego partnera Grabiasa szybko nie zobaczymy w mediach. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych gejów w Polsce postanowił trzymać swój związek z dala od show-biznesu. Dlaczego?

Mam w sobie spokój, a w sercu maj. Jestem zakochany. Jak będę pewien, to o tym poinformuje. Nie chciałbym mieć medialnego związku, teraz jak już jest ta osoba, to na pewno tylko dla mnie. Ta osoba nie jest z show-biznesu. W show-biznesie jak są dwie silne osobowości, jeszcze narcystyczne, to byłoby źle.

Jak wyznał w rozmowie z reporterką Jastrząb Post, kibicuje Gabrielowi i życzymy mu powodzenia w miłości, ale nie chce utrzymywać z nim bliskich relacji:

To już tak dużo czasu minęło, że można mu kibicować. Ale nie poszedłbym z nimi na kawę ani herbatę. To nie wchodzi w grę. Nawet nie miałbym ochoty ich spotkać na ulicy.

Cała rozmowa poniżej.