Euro 2024. Doda o relacjach z Mariną Szczęsną: "Zachowała się nieetycznie"

Doda od niedawna może poszczycić się posiadaniem własnego kanału radiowego. Jej fani mogą słuchać piosenek przez całą dobę. Radio Dodaphone ruszyło kilka dni temu i cieszy się sporą popularnością. Na antenie można usłyszeć także audycję, w której wokalistka dzieli się własnym i przemyśleniami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doda związana była w przeszłości z Radosławem Majdanem, który jest obecnie mężem Małgorzaty Rozenek. Perfekcyjna Pani Domu wyznała niedawno Pomponikowi, że jest wdzięczna piosenkarce za jedno.

Mój mąż miał tyle żon i tyle dziewczyn, że na początku może to budziło jakieś emocje, bo jak ktoś pytał mnie o Dorotę, to potem pytali mnie o Sylwię, potem o jakieś inne dziewczyny. Trochę zdałam sobie sprawę z tego, że mój mąż jest facetem, który żył przede mną pełną piersią i ja z tego też teraz korzystam, bo facet, który się wyszalał, wyszumiał i spróbował w życiu wszystkiego, wie, co jest w życiu ważne i już nie musi tego poszukiwać - wyznała Małgorzata Rozenek-Majdan.

Mimo wszystko trudno nie zauważyć, że obydwie panie nie przepadają za sobą. Gdy w 2013 roku Gosia związała się z Radziem, Doda publicznie krytykowała ten związek.

CZYTAJ TAKŻE: Wrzuciła filmik z nazistowskim symbolem. Doda szybko odczuła konsekwencje. Oj, nie była zadowolona

W swojej audycji Doda opowiadała o fałszywej solidarności kobiet. Wspomniała w nim o swoim konflikcie z Mariną Szczęsną, żoną piłkarza. W niesnaski między kobietami wplątana była też Maja Sablewska, dawna menadżerka wokalistki.

Prosty przykład podam: ja naprawdę bardzo nie lubiłam się z Mariną, bardzo nieetycznie zachowywała się w stosunku do mnie z moją byłą managerką wcześniej i miałam bardzo dużo problemów przez nią. Później się wyśmiewały ze mnie, ale minęło parę lat, więc zapomniałam o tym - mówiła.

Doda wspomniała, że kiedy na Marinę wylał się hejt, gdy związała się z Wojciechem Szczęsnym, to właśnie na Rabczewską mogła liczyć.

I pamiętam, że odbierałam nagrodę Plejady za jakieś tam x-lecie działalności i laska była w ciąży, pierwszej, i po prostu to, jaki pojazd po niej robili w trakcie tej ciąży… Portale to bardzo podkręcały, że "utrzymanka", że "gdyby nie Szczęsny to nic"… I ja w sumie nie miałam z nią żadnego kontaktu, ale weszłam na scenę i wiedziałam, że to będzie miało rozgłos – to moje przemówienie, wiec poświęciłam tę przemowę, żeby ludźmi wstrząsnąć, żeby ta branża zaczęła negować tego typu zachowania - przekazała Doda.