Elon Musk nigdy nie zostanie prezydentem USA. Powód jest dziecinnie prosty

Elon Musk, znany miliarder i właściciel Tesli, aktywnie wspierał kampanię Donalda Trumpa. Musk zmodyfikował funkcje należącego do niego portalu X (dawniej Twitter) w dniu wyborów prezydenckich, zmieniając kolor przycisku "Lubię to" na czerwony, co tradycyjnie wiązane jest z Partią Republikańską. Stał się też jednym z głównych darczyńców Donalda Trumpa, inwestując łącznie ponad 130 milionów dolarów w jego kampanię.

CZYTAJ TAKŻE: Elon Musk kupuje mieszkanie w Warszawie? Wojtek Gola i Ola Nowak reagują na plotki o nowym sąsiedzie

Elonowi Muskowi nie wystarczy bycie miliarderem. Chciałby także wpływać na politykę państwa, w którym mieszka. Nie tylko udzielał się podczas kampanii prezydenckiej Trumpa, ale przemawiał także na jego inauguracji. Gdyby jednak przyszło mu do głowy pójść śladami swojego przyjaciela i zostać prezydentem USA, czeka go niemałe rozczarowanie.

On nie będzie prezydentem, mogę wam to powiedzieć. Jestem bezpieczny. Wiecie dlaczego? Nie może być. Nie urodził się w tym kraju - stwierdził Donald Trump podczas spotkania z wyborcami w Phoenix.

Warunkiem bezwzględnym możliwości ubiegania się o fotel prezydenta USA jest uzyskanie narodowości amerykańskiej w momencie narodzin lub wprowadzania konstytucji. Zapis miał zagwarantować niezachwianą lojalność głowy państwa.

Elon Musk przyszedł na świat w Pretorii, w Republice Południowej Afryki. To całkowicie wyklucza startowanie w wyborach prezydenckich.

CZYTAJ TAKŻE: "Mój syn został zabity". Elon Musk wyrzekł się własnego dziecka

Mimo wszystko miliarder i właściciel Tesli może znacząco wpływać na losy kraju, w którym żyje. Jego majątek daje mu olbrzymie wpływy, zwłaszcza odkąd prezydentem jest Donald Trump.

Już w listopadzie prezydent elekt zapowiedział utworzenie nowego urzędu - departamentu wydajności państwa, którego szefem miałby zostać właśnie Musk.