Dominika Tajner opowiedziała nam o nowym związku. Kim jest jej partner? "Teraz widujemy się głównie na kamerce"

Dominika Tajner przez siedem lat była żoną Michała Wiśniewskiego. Ich ślub na Mazurach odbił się szerokim echem w mediach. Po latach bizneswoman zdradziła, że za organizację całej ceremonii i wesela odpowiadała sama. Na jej głowie było wszystko – od ułożenia menu po dekoracje. Zadanie zaliczyła celująco, dzięki czemu zaczęła spełniać się w roli wedding plenerki.

Dominika Tajner o związku

Paulina Pucuła

24 lutego 2021, 07:00

Ze względu na pandemię koronawirusa i wprowadzone obostrzenia w branży ślubnej Dominika musiała ograniczyć swoją działalność do minimum. Czas wolny od pracy wykorzystała na budowanie relacji z nowymi znajomymi. Dzięki internetowi poznała kompanów do rozmów, a jeden z nich okazał się dla niej kimś więcej, niż tylko wirtualnym przyjacielem.

Dominika Tajner: nowy partner. Skąd pochodzi?

Tajner jakiś czas temu chwaliła się na Instagramie, że jest zakochana. Na Facebooku zmieniła status związku na "zajęta", ale dotychczas nikt nie wiedział, kto skradł jej serce. Dopiero teraz, w rozmowie z Jastrząb Post, postanowiła opowiedzieć co nieco o swojej drugiej połówce.

Kim jest nowy partner Dominiki Tajner? Była żona Michała Wiśniewskiego zdradziła nam, że jej wybranek pochodzi z Cypru. Tam mieszka i spełnia się zawodowo. W czasie pandemii para komunikuje się głównie przez portale społecznościowe, ale wkrótce ma się to zmienić:

Wybrańcem jest taki mężczyzna, z którym się znam trochę dłużej, jest troszkę ode mnie starszy. Bardzo jest dla mnie dobry i nie mieszka w Polsce. Teraz widujemy się głównie na kamerce, dlatego, że on mieszka na Cyprze i tam w ogóle był całkowity lockdown jeszcze niedawno. Wybieram się do niego, jeżeli oczywiście COVID nas puści.

Tajner ma ogromną nadzieję, że nowy partner okaże się tym, z którym spędzi resztę życia. Dominika nie ukrywa, że marzy o stabilnym związku i ma już dość miłosnych perturbacji:

Ja myślę, że na końcu miłości chodzi o tę przyjaźń, o kolegowanie się i o to, żeby mieć o czym porozmawiać. Tak się wydarzyło w moim przypadku. Trzymaj kciuki, żeby to już był ten ostatni.

Cała rozmowa poniżej.