Doda przekazała SMUTNĄ wiadomość. Fani będą zawiedzeni

Od jakiegoś czasu internauci spekulowali na temat tego, kto powinien w tym roku pojechać na konkurs Eurowizji. Wielu z nich wskazywało na dwie wokalistki – Dodę i Justynę Steczkowską. Justyna już przygotowała swoją piosenkę, którą chce wystawić do krajowych preselekcji – "Witch-er Tarohoro". Jej szanse w rywalizacji oceniła już m.in. Elżbieta Zapendowska.

Doda (fot. KAPIF)

Robert Sienkiewicz

7 stycznia 2024, 13:45

Już zdarzały się takie przypadki, że artyści po latach wracali na Eurowizję i odnosili sukcesy, więc pomysł Justyny sam w sobie jest uzasadniony. Jeśli w tym roku wybór naszego kandydata na Eurowizję będzie przeprowadzony w sposób uczciwy i transparentny, a jak wiemy, w naszym kraju nie jest to standardem, to niech Justyna walczy. Ja trzymam za nią kciuki, choć to, że wybrała na swoją propozycję utwór utrzymany w słowiańskich rytmach — generalnie lubianych przez Europejczyków — w mojej ocenie jeszcze nie gwarantuje jej sukcesu. Trudno cokolwiek przewidzieć. Współczuję wróżkom – powiedziała o2.pl.

Doda ma smutną wiadomość dla fanów

Fani sugerowali, że Doda, czyli potencjalna konkurentka Steczkowskiej, mogłaby wystawić na Eurowizję singiel "Mama". Wokalistka rozwiała wszelkie wątpliwości podczas koncertu w Krakowie. Ze sceny oficjalnie ogłosiła, że nie zamierza jechać na ogólnoeuropejski konkurs.

Spokojnie nie jadę na Eurowizję. Dżasta wygrasz to – wykrzyczała.

To z pewnością smutna informacja dla oddanych słuchaczy Doroty.