Doda długo nie zapomni tej afery w hotelu. Wyproszono ją z sali przez skąpą kreację

Dorota "Doda" Rabczewska wielokrotnie udowadniała, że jest prawdziwym magnesem na afery. Nieraz zdarzyło się, że rozpętała je nieświadomie. Wydarzenie, do którego doszło w 2022 roku w Wietnamie, gwiazda z pewnością zapamięta na długo. Wszystko dlatego, że przez jedną ze swoich kreacji została ona wyproszona z należącej do hotelu restauracji.

ZOBACZ TEŻ: Doda otrzymała nietypowe życzenia urodzinowe od Anny Muchy. "Powinnaś płacić alimenty"

W wietnamskich hotelach i restauracjach obowiązują surowe zasady dotyczące ubioru. Rabczewska przekonała się o tym na własnej skórze. Wchodząc do hotelowej restauracji na śniadanie, została poproszona o natychmiastowe opuszczenie sali. Wszystko przez to, że jej strój - spódniczka z pasków i srebrny strój kąpielowy - został uznany za zbyt skąpy.

Gwiazda w swoim stylu postanowiła skomentować zaszłą sytuację. Nie wydawała się mocno przejęta.

Zostałam poproszona o zmianę outfitu, ponieważ panie na śniadaniu nie są w stanie skupić się jednocześnie na jedzeniu i na waleniu swoich mężów w łeb, żeby na mnie nie patrzeć - przekazała.

Aby nie zepsuć sobie śniadania, piosenkarka postanowiła czym prędzej przebrać się w ubrania bardziej dostosowane do panujących w Wietnamie reguł. W ten sposób mogła delektować się pysznym jedzeniem, które czekało na niej w restauracji.

Kochani, nie zważając na fakt, że zostałam poproszona o zmianę mojego outfitu, jeśli chodzi o śniadanie, wchodzę raźno i wesoło do naszej hotelowej farmy ekologicznej - obwieściła.

Dalsza część podróży upłynęła jej w milszej atmosferze.

ZOBACZ TEŻ: Doda przeżyła traumatyczne chwile. Szczerze opowiedziała o swoich problemach ze zdrowiem