Fanka zapytała Blankę Lipińską o utrzymywanie czystości do ślubu, a ta poszła na całość! Tę odpowiedź po prostu trzeba przeczytać

Blanka Lipińska lata temu pracowała jako menadżerka hotelu. Pewnie sama nie spodziewała się wtedy, że w tak szybkim tempie osiągnie taką sławę. Zawdzięcza ją trzem powieściom, które napisała: 365 dni, Ten dzień, Kolejne 365 dni. Książki zekranizowano, co przyniosło jej rozgłos daleko poza granicami Polski i przyczyniło się do przetłumaczenia ich na obce języki.

Blanka Lipińska o utrzymywaniu czystości do ślubu

Robert Sienkiewicz

18 września 2022, 15:20

Twórczość Polki ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Jak przekonuje sama Lipińska, ci pierwsi nierzadko nawet nie znają jej fabuł, a mimo to wypowiadają się na ich temat.

Pisarka jest zżyta z odbiorcami. Tylko na profilu na Instagramie zgromadziła wokół siebie blisko milion obserwujących. Co jakiś czas organizuje dla nich sesje typu Q&A, w ramach których odpowiada na pytania kierowane przez followersów. Często dotyczą one spraw łóżkowych, ale nie ma się czemu dziwić, jeśli uwzględni się tematykę poruszaną przez nią w książkach.

Blanka Lipińska o utrzymywaniu czystości do ślubu

W niedzielę jedna z użytkowniczek sieci zadała idolce pytanie o... utrzymywanie czystości aż do chwili zawarcia związku małżeńskiego.

Co myślisz o czystości przed ślubem? Czy w ogóle tak się da? – napisała.

Blanka pośpieszyła z udzieleniem szczerej odpowiedzi:

Mam nadzieję i trzymam kciuki, by się nie dało!!!

Dalej starannie wytłumaczyła, dlaczego ma taką opinię:

Myślę, że po pierwsze to Twoje życie i nikt nie ma prawa zaglądać Ci w majtki. Po drugie zastanawiam się dlaczego religia ma Ci zaglądać w majtki i mówić, jak tam ma być... tego to już całkiem nie kumam. A po trzecie sorry, ale sex w związku jest zaje*** ważny, wiele potrafi zbudować, a słaby, albo jego brak, wiele potrafi zrujnować. Więc podziwiam ludzi, którzy dla jakiejś idei ryzykują nie sprawdzając, czy do kogoś pasują w łóżku, bo ktoś kiedyś (bardzo dawno temu) tak sobie wymyślił. PS: czyli ja powinnam być do dziś dziewicą.

Zgadzacie się z takim postawieniem sprawy, jak zrobiła to autorka 365 dni?

blanka lipińska