Blanka Lipińska i Baron długo trzymali to w tajemnicy. Dopiero po roku prawda wyszła na jaw
Blanka Lipińska jest jednym z najgorętszych nazwisk w polskim show-biznesie. Autorka bestsellerów podbiła salony, a z każdym kolejnym dniem jej popularność rośnie w siłę. Dzięki swojej książce 365 dni sprawiła, że Polki znowu sięgnęły po literaturę i nie mogły się doczekać kolejnych tomów jej dzieła. Erotyczna powieść jej autorstwa szybko doczekała się ekranizacji, która okazała się jeszcze większym hitem niż książka. Film trafił do kin w lutym zeszłego roku, a na premierze pojawiły się prawdziwe tłumy. Gdy pojawił się na platformie Netflix, tylko potwierdził się jego wielki sukces, ponieważ przez długi czas znajdował się w czołówce najchętniej oglądanych produkcji.
Po sukcesie książki i filmu zainteresowanie mediów i fanów zaczęła wzbudzać przede wszystkim sama Blanka i jej życie prywatne. Trzeba przyznać, że jest ona wyjątkowo łaskawa dla swoich obserwatorów, ponieważ nie ma przed nimi zbyt wielu tajemnic. W sieci na bieżąco zdradza, to co aktualnie u niej słychać. Przez ostatnich kilka miesięcy najwięcej mówiło się o jej gorącym związku z gitarzystą zespołu Afromental- Baronem. Zakochani chętnie chwalili się łączącym ich uczuciem, ale okazuje się, że mieli też jedną sporą tajemnicę.
Blanka Lipińska i Baron mieli wielką tajemnicę
Związek Blanki i Barona był jedną z najchętniej komentowanych spraw przez ostatnie kilka miesięcy. Gwiazdy ku uciesze fanów bardzo chętnie dodawały wspólne fotki i nie szczędziły sobie czułości. Gdy na początku jesieni Blanka wystosowała do prasy oficjalne oświadczenie, w którym poinformowała o rozstaniu, nikt nie ukrywał swojego zdziwienia.
W marcu zeszłego roku paparazzi pierwszy raz przyłapali ich razem. To właśnie po tym zdarzeniu Blanka zdecydowała się potwierdzić, że ona i Baron są parą:
Myślałam, że dłużej uda nam się utrzymać ten związek w tajemnicy. Cóż mam powiedzieć? Zdjęcia nie kłamią, spotykamy się — potwierdziła pisarka.
Okazuje się, że ich relacja trwała znacznie dłużej. Zakochani spotykali się już przed premierą jej filmu 365 dni, a Baron był obecny podczas wydarzenia, jednak nie pozował z ukochaną na ściance. Wszystko to pisarka zdradziła, gdy otrzymała wiadomość od jednej z fanek, która pochwaliła ją za to, że na ściankę zabrała rodziców, a nie mężczyznę.
Fajnie jest, że na premierę wzięłaś swoich rodziców i z nimi pozowałaś. Pomimo braku faceta nie wzięłaś nikogo randomowego z ulicy, tylko po to, żeby pokazać się z facetem. Siła kobiety singielki. Gratuluję roku "po".
Blanka udostępniła zarówno pytanie fanki, jak i swoją odpowiedź.
Tylko że ja wtedy już miałam mężczyznę, który czekał na końcu tych schodów. A rodziców wzięłam, bo taki był plan i chęci.
Dzisiaj mija rok od premiery filmu Blanki Lipińskiej i autorce książki zebrało się na wspomnienia. Na jej profilu pojawiły się zdjęcia, na których pozuje właśnie ze swoimi rodzicami. Teraz już wiemy, że gdzieś dalej czekał na nią ukochany, który tego dnia dzielił z nią jej wielki sukces.
