Bill Gates z okazji rozwodu zrobił żonie przelew na konto. Kwota? Majątek najbogatszych Polaków to przy tym nic
Bill Gates w 1975 roku założył koncern Microsoft, którego produkty cieszą się niegasnącą popularnością. Dzięki temu na swoim koncie zgromadził mnóstwo pieniędzy. Od lat znajduje się na szczycie rankingu magazynu Forbes, który klasyfikuje najbogatsze osoby na świecie. Jego majątek oszacowano na 124 mld dolarów.
Bill Gates i Melinda Gates
Przez wiele lat Gates nie tylko spełniał się zawodowo, ale także miał szczęście w życiu prywatnym. Swoją żonę Melindę poznał w 1987 roku. W 1994 wzięli ślub. Doczekali się trojga dzieci. Jennifer przyszła na świat w 1996 roku, Rory trzy lata później. Najmłodsza z całej trójki, Phoebe obecnie ma 19 lat.
Chociaż wydawałoby się, że Bill i Melinda stworzyli zgrany duet, ich relacja dobiegła końca. Małżonkowie postanowili się rozstać, o czym poinformowali w oficjalnym oświadczeniu, które opublikowali w social mediach:
Ile Bill Gates zapłacił żonie przed rozwodem? Jaki majątek przekazał?
Bill i Melinda nie podpisali przed ślubem ani intercyzy, ani innej umowy przedmałżeńskiej. Dlatego majątek, który udało im się zgromadzić przez 27 lat małżeństwa, zostanie podzielony między nimi. O tym, ile środków wpłynie na konta każdego z nich, dowiemy się tuż po rozwodzie.
Jak informuje zagraniczna prasa, Bill Gates zadbał o to, by Melinda nie narzekała na brak środków do życia. TMZ donosi, że w dniu, w którym złożyli pozew o rozwód, miliarder zasilił jej konto kwotą prawie 2 miliardów dolarów (około 7,6 mld zł). Założyciel Microsoftu przekazał żonie udziały w dwóch firmach o takiej wartości. Wygląda więc na to, że małżonkowie są na dobrej drodze do tego, by osiągnąć porozumienie w kwestii podziału majątku.
Melinda Gates, gdyby mieszkała w Polsce, po przelewie od męża mogłaby rywalizować o tytuł najbogatszej osoby w kraju. Z aktualny majątkiem znajdowałaby się w pierwszej 10. zestawienia, wyprzedzając m.in. Rafała Brzoskę oraz Dominikę i Sebastiana Kulczyków. Pełną listę prezentujemy tutaj.
