Barbara Kurdej-Szatan trąbi o hejcie. "Jest podkręcany i opłacany". Nawiązała do Kosiniaka-Kamysza

Barbara Kurdej-Szatan wróciła do TVP po blisko pięciu latach rozłąki. Gwiazda w ostatnich latach musiała borykać się ze sporym hejtem. "Musimy być ponad to" - zdradza.

Bez wątpienia Basia Kurdej-Szatan wie czym jest hejt. Lawina negatywnych opinii spadła na nią w 2021 roku. Poszło o wpis w social mediach, w którym odniosła się w bardzo dosadnych słowach do pracy Straży Granicznej. Do sieci trafiło bowiem nagranie, jak pilnujący polskiej granicy strażnicy nie wpuścili do kraju grupy uchodźców z małymi dziećmi. To wywołało w aktorce duże wzburzenie, czym podzieliła się na Instagramie. Po tym zdarzeniu do dziś nieprzychylne jej osoby wypominają całe zajście.

Podczas ostatniego Campusu Polska Przyszłości doszło do niecodziennego zdarzenia. Gdy na scenie pojawił się Władysław Kosiniak-Kamysz, zaczęły się gwizdy i buczenie. Sytuację starał się opanować nawet Rafał Trzaskowski, który zaapelował o spokój. I choć Basia Kurdej-Szatan nie widziała tej sytuacji, to w rozmowie z naszą dziennikarką, Karoliną Motylewską, postanowiła odnieść się do jakże ważnego tematu dialogu i rozmowy. Według niej należy dążyć do tego, aby żyć ze sobą w zgodzie.

Nie śledziłam w tej chwili tego, co się dzieje. Więc się po prostu nie wypowiem. Natomiast byłam na kampusie bodajże dwa lata temu i bardzo dobrze wspominam ten czas i była tam wtedy świetna atmosfera. Chyba ważne jest to, żebyśmy potrafili rozmawiać ze sobą, bo rozumiem, że on coś powiedział takiego, co nie spodobało się publiczności. Polska to jest nasz dom i chyba dobrze żyć w swoim domu w zgodzie. Tak by było najlepiej. No i to jest ważne żebyśmy potrafili ze sobą rozmawiać, tak po prostu - zaznacza Kurdej-Szatan.

Zobacz: "Rolnik szuka żony" jeszcze nie wystartował, a już doszło do skandalu. "Celebrytka"

Mimo licznych apeli, hejt jest wszechobecny. I choć wielu próbuje z nim walczyć, to wydaje się niemożliwy do pokonania. Basia Kurdej-Szatan zdradziła, w jaki sposób można sobie z nim radzić. Według niej trzeba zacząć od siebie i po prostu - szerzyć dobro.

Hejtu jest mnóstwo, hejt jest również podkręcany i opłacany. Nie ma co o tym rozmawiać i psuć sobie humoru. Musimy być ponad to, musimy szerzyć dobro, ciepło i zachęcać wszystkich do tego, abyśmy po prostu się lubili - dodała aktorka.

Zobacz też: Niespodziewane wieści w sprawie "Rolnik szuka żony". Fani mogą być niepocieszeni