Ciężarna Anna Starmach pokazała swoje zachcianki. Apetyt jej dopisuje
Anna Starmach jest w ciąży. Najwyraźniej czuje się świetnie w pierwszych tygodniach, bo na zdjęciach kwitnie, a i apetyt jej dopisuje, czego dowodem jest najnowszy post.
05.01.2021 | aktual.: 05.01.2021 22:56
Gwiazda Master Chefa spodziewa się drugiego dziecka, o czym poinformowała swoich fanów na początku grudnia. Opublikowała zdjęcie z mężem i córką oraz zdradziła, że już niedługo pojawi się nowy członek rodziny.
Przyszła mama początkowo sprytnie ukrywała krągłości. Pozowała w szerokich bluzach, a fotografie kadrowała tak, by zbyt wiele nie rzucało się w oczy. Już jednak nie ukrywa rosnącego brzuszka. Niedawno pokazała zdjęcie, na którym czule tuli brzuch. Potem pojawiło się ujęcie w świątecznym nastroju. Wygląda na to, że przyszła mama ma się świetnie. Zdradziła, że bardzo stara się o siebie dbać.
Teraz jak nigdy chcę dbać o siebie i swój organizm, aby potem on znalazł siły na dbanie o małego dzidziusia. Chociaż oczywiście o ile napisać to prosto, o tyle wykonać trudniej. Bo gdy wracam po całym dniu na planie, i marzę tylko o kąpieli i spaniu w domu, wtulają się we mnie małe Jagienkowe rączki i słyszę „mamo cytaj mi cytaj, baw sie ze mną i rób fikolki” Także tak….
O jej dobrym samopoczuciu może świadczyć także najnowszy post. Są jedzeniowe zachcianki. Jakie?
Anna Starmach i jej ciążowe przekąski
Anna Starmach nie przestała pracować. Pojawia się na planie Master Chefa. To właśnie tam powstało najnowsze zdjęcie. Jurorka z apetytem zajada się wspaniale wyglądającą quesadillą.
Jurorka też człowiek.A jakie są wasze jedzeniowe grzeszki?
Szczere wyznanie ciężarnej Ani Starmach rozbawiło jej fanów. Bez zawahania się zdradzają w komentarzach, na co sobie pozwalają.
- Odgrzewana pizza na śniadanie, gdy "przypadkiem" zamówi się nam za dużo poprzedniego dnia.
- Frytki z majonezem.
- Burgery i pizza.
- O, uwielbiam tortillę. Wszystko jedno z czym.
- Ja uwielbiam robić Sandwich z tych placków do wrapsów. Z serem ,szynka i cebulą najlepsze - piszą.
Post Anny musiał nieźle wszystkim wyostrzyć apetyty. Zakładamy, że wielu jej obserwatorów ruszyło w stronę lodówki...
