Anna Popek walczy z chandrą po zwolnieniu z TVP? "Smutku nie da się tak łatwo odgonić"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zmiany w TVP objęły także dział rozrywki. Niektórych dziennikarzy nie widzieliśmy już od kilku tygodni. Jest wśród nich Anna Popek, która była typowana przez wiele osób jako jedna z pierwszych do zwolnienia. Dziennikarka ucięła plotki o swoim odejściu z TVP, wydając oświadczenie.

W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami na temat mojego przejścia do innej stacji telewizyjnej wyjaśniam, że ankieta na ten temat została stworzona przez jeden z moich fanpage'y, a nie przeze mnie. Oświadczam, że niezmiennie pozostaję pracownikiem Telewizji Polskiej — właśnie minęło 25 lat (ćwierć wieku! Jak to brzmi!) mojej pracy w tej Instytucji. Rozumiem, że moi fani chcieliby mnie jak najczęściej oglądać. Spokojnie, przyjdzie na to czas - napisała na Instagramie.

W rozmowie z Plotkiem Anna Popek wyznała, że jej pojawienie się w TVP Info odbyło się wbrew jej woli.

To człowieka potrafi zahartować. Skierowano mnie wtedy do TVP Info wbrew mojej woli - powiedziała.

Jakiś czas temu dziennikarka spytała swoich fanów o sposoby na chandrę. Czyżby dopadł ją smutek ze względu na pogodę? A może są inne powody, przez które Popek nie czuje się czasem radosna? Trzeba przyznać, że jej wpis zabrzmiał niepokojąco.

Stosuję je także, choć czasem nie chce mi się nawet wstać z łóżka. Mobilizuję się jednak. Wstaję, ubieram się , zakładam coś w mocnej czerwieni lub pogodnym różu, robię makijaż, nakładam perfumy. Czuję się zadbana i choć smutku nie da się tak łatwo odgonić, to jakoś przyjemniej mi samej ze sobą. Piję kawę, która też działa na mnie dobrze w tej sytuacji. Gdy i to nie pomaga - włączam komedie.

Ciekawe, czy Anna Popek skorzysta ze sposobów na poprawę humoru, które znalazła w komentarzach fanów.