Anna Lewandowska przesadziła z zabiegami? Ekspert nie ma wątpliwości
Anna Lewandowska lubi o siebie zadbać, choć często internauci zarzucają jej, że przesadza z kolejnymi zabiegami medycyny estetycznej. Na ten temat wypowiedział się specjalista. Jak ocenił działania żony Roberta Lewandowskiego?
07.12.2023 | aktual.: 14.12.2023 15:25
Obserwatorzy zarzucają Annie Lewandowskiej zbytnią ingerencję w urodę. Jak to wygląda z perspektywy eksperta, który zajmuje się poprawianiem aparycji gwiazd? Redakcja "Plotka" spytała Krzysztofa Gojdzia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Lewandowska bez makijażu
Trenerka często pojawia się w swoich mediach społecznościowych bez makijażu. Anna Lewandowska nie boi się dodawać zdjęć czy filmików z ostrych treningów, gdzie make-up byłby po prostu zbędny. Widać, że kobieta nie ma kompleksów na punkcie swojej urody. Internauci jednak zauważają, że jest tak, bo Anna korzysta z zabiegów medycyny estetycznej. Część z nich zaś dobitnie wyraża swoją opinię na temat zbyt dużej ingerencji specjalistów w twarz Lewandowskiej.
Specjalista o zabiegach Anny Lewandowskiej
W związku z powtarzającym się zarzutami Plotek postanowił spytać specjalisty, który na co dzień zajmuje się urodą gwiazd i zabiegami najbardziej znanych na świecie osób, czy Anna Lewandowska przesadziła z ingerencją w swoją urodę.
Uwielbiam Ankę. Na żywo o wiele lepiej wygląda niż na zdjęciach. Czy coś poprawiała w twarzy? Może tak, może nie. Uważam, że jest przepiękną kobietą. Jeżeli cokolwiek robi, to w sposób naturalny i wyważony. Na pewno korzysta z dobrych lekarzy medycyny estetycznej. Jest absolutnie piękną, naturalną dziewczyną – wyznał lekarz.
Krzysztof Gojdź w uwagach internautów widzi coś zupełnie innego. Skąd, jego zdaniem, to uporczywe szukanie "dziury w całym" u Anny Lewandowskiej?
Dużo dziewczyn w Polsce będzie ją hejtować, bo ma wspaniałą karierę, sama do wielu rzeczy doszła, nie tylko dzięki Noblom Roberta. Ma fajny pomysł na siebie i na życie. Mieszka w fajnym miejscu. Ludziom z Polski to się nie podoba. Coś na ten temat wiem, bo sam jestem hejtowany w Polsce – podsumował Gojdź.
Czy Krzysztof Gojdź ma rację?