To dlatego Andrzej Piaseczny zrobił coming out. Już wiadomo, co miało decydujący wpływ na przełomowe wyznanie

Andrzej Piaseczny niedawno wydał nową płytę 50/50. W trakcie wywiadu promującego krążek przyznał, że jest gejem. Muzyk w ostatnich latach cieszył się nie tylko popularnością jako piosenkarz, ale także jako trener w kilku edycjach The Voice of Poland i The Voice Senior. W rozmowie z Gazetą Wyborczą podkreślił, że raczej nie pojawi się w kolejnych sezonach shows:

Andrzej Piaseczny

Zuza Maciejewska

12 maja 2021, 22:00

Nie sądzę, żebym pozostał w jury The Voice Senior. Ludzie, którzy podejmują decyzje, są twardogłowi i nie mają takich dylematów jak ja. Dla nich wszystko jest albo czarne, albo białe i cóż, mają do tego prawo. Nie spotkały mnie ze strony TVP1 żadne przykrości, ale z rozmów zakulisowych wiem, że raczej nie dostanę propozycji przedłużenia umowy – mówił w wywiadzie.

Na ten moment TVP nie zajęła stanowiska w tej sprawie.

Dlaczego Andrzej Piaseczny zdecydował się na coming out?

Chociaż Andrzej Piaseczny nie ujawnił, dlaczego akurat teraz zdecydował się na coming out, głos w tej sprawie zabrała osoba z jego otoczenia. W rozmowie z Pudelkiem powiedziała, że piosenkarz wybrał czas premiery nowego krążka, bo wie, że to wyznanie nie wpłynie niekorzystnie na jego sytuację:

Piasek zdecydował się na coming out, bo już się nie boi, że orientacja mu zaszkodzi i płyta się nie sprzeda. Właśnie wydał nową płytę. Kiedyś się tego zawsze bardzo bał, zwłaszcza w czasach swojej młodości, ale teraz się nie boi, bo wciąż ma pieniądze z tantiem płyty, którą zrobił dla niego Seweryn Krajewski.

Znajomy piosenkarza donosi, że dzięki płycie Spis rzeczy ulubionych, z której pochodzi hit Chodź, przytul, przebacz Andrzej ma stabilną sytuację finansową:

Ta piosenka wciąż przynosi mu duże pieniądze, więc nawet jeśli nie sprzeda się płyta, to Piasek ma poczucie komfortu, że i tak przeżyje, i to godnie. Dzięki sukcesowi tamtej płyty nagranej z Krajewskim Piaseczny ma też nieruchomości, które może wynajmować.

Lubicie twórczość Andrzeja Piasecznego? Poniżej przypominamy wspomniany utwór: