Tomasz Karolak i Anna Mucha mają konflikt?! Ich znajoma ujawnia prawdę

Tomasz Karolak i Anna Mucha są skonfliktowani? Mery Spolsky, która prowadzi program "Drag Me Out", rzuciła trochę światła na tę sytuację w ostatnim wywiadzie. Powiedziała, co faktycznie ma miejsce za kulisami.

Do oferty stacji TVN-u zawitał program "Drag Me Out" i natychmiast zaczął budzić emocje. Także ze względu na to, że coraz częściej mówi się o prawdopodobnym konflikcie na linii Anna Mucha - Tomasz Karolak. Wszystko przez sytuację, do której doszło osiem lat temu.

ZOBACZ TEŻ: "Drag Me Out". Tomasz Karolak pokazał pazurki. Pyskówki z jurorami to dopiero początek?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od tamtej afery minęło dość sporo czasu, niemniej wielu fanów aktorki i aktora nie zapomniało o tym skandalu. W rozmowie z "Super Expressem" z ust Karola padły wówczas pamiętne słowa pod adresem Muchy, która grała główną rolę w planowanym przez niego spektaklu:

Ja wiem, że Ania Mucha jest amatorką.

Do tej pory wszyscy czujni obserwatorzy polskiego show-biznesu są ciekawi, jak rzeczywiście wyglądają ich relacje. Zasiadająca na fotelu jurorki Anna Mucha ocenia w końcu starania swojego kolegi po fachu w roli drag queen.

W wywiadzie z "Pomponikiem" Mery Spolsky, prowadząca programu, zdradziła, ile jest prawdy w plotkach. Na to wychodzi, że o żadnym poważnym konflikcie nie może być mowy. Wręcz przeciwnie, dawne niesnaski dobrze wpasowują się w konwencję "Drag Me Out". Nie zmienia to faktu, że gwiazdy co jakiś czas wbijają sobie szpile.

Uważam, że Tomek Karolak i Anna Mucha bardzo się w tym programie kokietują i o to chodzi w dragu, żeby czasem komuś wbić szpilę. Myślę więc, że wszystko jest ok - powiedziała Spolsky.

Zapytana o to, czy wyczuwa pomiędzy tą dwójką jakieś napięcie, rzuciła tylko żartobliwie:

Nie wyczuwam. Jedyne co wyczuwam to tonę brokatu i zapachu pudru, który im się zmywa z twarzy.

ZOBACZ TEŻ: Poruszenie na planie "Drag Me Out". Po wpadce na scenie interweniował ratownik